Dolnośląskie Centrum Filmowe jest najstarszym kinem we Wrocławiu. Na początku funkcjonowało pod nazwą Palast Theater. Po wojnie w 1945 roku urochomino kino Warszawa, które po remoncie wznowiło dzialność w 73 roku. Od tamtej pory kino stało się stolicą premier naważnieszych polskich i światowych produkcji.
– My jako już Dolnośląskie Centrum Filmowe w płeni przyznajemy się do tej historii, która miała tutaj miejsce. Na początku kino funkcjonowało pod nazwą Palast-Theater, potem jako kino Warszawa. Jestesmy spadkobiercami obu tych etapów, tego kina niemieckiego za czasów Breslau – mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego.
Kino DCF w związku z okrągło rocznicą działalności nadal bedzie zaskakiwało widzów podczas znanych już cykli. Jednym z nich jest filmowy Magiel, który wystartuje juz w styczniu. Pierwszym filmem będzie „Pan Te”, a gościem sepcjalnym Sebastian Stankieiwcz.
– Zaraz po nim, naszym gościem będzie Tomasz Włosok i film Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa, gdzie aktor młodego pokolenia naprawdę zagrał świetną rolę – dodaje Katarzyna Majewska z Dolnośląskiego Centrum Filmowego.
W tym roku na gości DCF-u czekają trzy nowe cykle, które ukażą wrocławskich twórców, a także największe kinowe klasyki w cyklu Dekady.
– To była wielka frajda, wybrać najlepsze filmy każdej dekady. Ogromne wyzwanie przed nami. Wystartujemy z filmem polskim – Bestia z Polą Negri – dodaje Majewska.
W planach jest także seria o nazwie Wspomnienia, która będzie chciał przybliżyć wrocławianom ich własną filmową perspektywę.
– Chcielibyśmy, aby wszyscy wrocławianie podzielili się z nami swoimi wspomnieniami z kinem Warszawa. Może zdarzą się nawet tacy, którzy pamiętają czasy niemiceki, choć wiemy, że to może być bardzo trudne – podsumowuje Perduta.
Dolnosląskie Centrum Filmowe to nie tylko seanse, ale także spotkania z twórcami kina, a także wystaw.