– Mam dokładnie tyle lat co WOŚP. Podejrzewam, że jako wcześniak bez tego wsparcia mogło być ze mną krucho, dlatego mam taki sentyment i teraz także pomagam – mówi Gosia Minorczyk ze sztabu WOŚP Strefa Kultury Wrocław.
– Wrocławianie mają ogromne serce o czym świadczy ta puszka, którą mam wypełnioną. Cieszę się, że impreza powróciła na wrocławski rynek, piękna pogoda, wszyscy jesteśmy razem i wspieramy piękny cel – podkreśla, prezydent Wrocławia (wolontariusz WOŚP) Jacek Sutryk.
Wielki finał rozpoczął się wyjątkowym biegiem do tytułu policz się z cukrzycą. Wrocławski rynek złapał wiatr w żagle w pomaganiu. W naszym mieście odbył się drugi w Polsce największy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w akcje zaangażowało się wiele organizacji i służb.
– W tym roku można spotkać nas, nasze psy. To jest super inicjatywa można pomóc dzieciom oraz także poznać psy, które także ratują życie – mówi Dorota Adamek-Nowak, Ochotnicza Straż Pożarna we Wrocławiu.
– Zbieramy wiatr w żagle. Stoimy z całym sprzętem wojskowym i pomagamy, bo każdy się liczy i każdy jest ważny – dodaje Andrzej ze stowarzyszenia wojskowego.
Każdy pomaga na swój sposób, ale pomagać można także ekstremalnie poprzez skoki z wysokości, czy wahadło nową atrakcje Stadionu Wrocław.
– Wrażenia są straszne, ale polecam, taka adrenalina uzależnia. My pomagamy tak ekstremalnie – mówi Karolina, uczestniczka skoków.
– Gramy drugi raz z WOŚP-em. Zaczeliśmy rok temu z mega pompą, kiedy skoczyło z nami 170 osób. W tym roku pomagamy podwójnie, mamy także atrakcję wahadło – dodaje Łukasz Maziarz, Dream Jump Wrocław.
MPK również włączyło się w pomaganie, jednak nie tak ekstremalnie i nie z tak duzym zastrzykiem adrenaliny. Podczas finału każdy mógł się przejechać zabytkowym tramwajem, czy wziąć udział w licytacjach.
– Jeździmy dzisiaj, czyli MPK Wrocław, Towarzystwo Miłośników Wrocławia, Klub Sympatyków Transportu Miejskiego tramwajami zabytkowymi. Są trzy takie tramwaje – mówi Mikołaj Sawicki z KSTM.
– To jedno, ale także mamy licytacje w internecie. Mamy między innymi dzień prezesa MPK, można poznać naszą pracę od kuchni, spojrzeć na wszystko z dystansem, a także wycieczkę po zajezdni – dodaje prezes MPK, Krzysztof Balawejder.
Choć finał WOŚP zakończył się w tę niedziele , to nadal trwa wiele internetowych licytacji, z których cały dochód z zostanie przekazany na zakup sprzętu dla dzieci. Pomagać można nie tylko w jeden dzień w roku, ale codziennie.