– To taki przełomowy czas, ponieważ i tutaj wraca do Kobierzyc, ale też wraca do telewizji publicznej. Z nami wojsko, policja. To jest super, naprawdę, bo to pomaganie powinno być absolutnie ponad podziałami, ponad jakąkolwiek polityką. To jest pomaganie po prostu ludziom. Każdy z nas kiedyś się musi znaleźć w tym szpitalu, to widzi to serduszko na każdym sprzęcie orkiestry i to po prostu jest budujące – mówi Piotr Kopeć, zastępca wójta gminy Kobierzyce.
– W zeszłym roku, w październiku spotkał się ze mną Radek Sidłowki. Postanowiliśmy to zrobić i wyszło bardzo fajnie. Jesteśmy w trakcie tego finału. Za nami bardzo dużo, bardzo dużo koncertów, bardzo dużo różnych wydarzeń i prezentacji. Mamy pierwszą część aukcji za sobą. Udało nam się sprzedać koszulkę Marioli Wiertelak za tysiąc złotych – mówi Łukasz Wrąkowski, prezes Stowarzyszenia Razem dla Kobierzyc.
– Po raz pierwszy od dłuższego czasu bardzo dopisali nam tutaj mieszkańcy. Bardzo sprawnie to przebiega. Aktualnie trwają licytacje, a również Koła Gospodyń Wiejskich z sołectwa Pełczyce oraz sołectwa Krzyżowice wspierają nas tutaj gastronomiczne – mówi Krzysztof Nowak, dyrektor KOSIR-u.
– Nie spodziewaliśmy się tylu osób, ale jest naprawdę gorąco. Jak sama temperatura pokazuje, tutaj jest nie 20-30, a chyba 100 stopni Celsjusza. Bardzo duże zaskoczenie. Liczyliśmy na mniej osób, ale frekwencja dopisała, tak że cieszymy się – mówi Radosław Sidłowski, Stowarzyszenie Razem dla Kobierzyc.
Licytacje koszulek znanych zawodników, zajęcia plastyczne dla dzieci, występy artystyczne i kurs pierwszej pomocy, to tylko część atrakcji zorganizowanych podczas 32. finału WOŚP w Kobierzycach.
– Puszki najbardziej zapełniają się na górze w cateringu. Tam jest serwowane przepyszne domowe ciasto i tutaj rozeszło się 40 sztuk blaszek. Ciasta rozeszły się w ciągu dwóch, trzech godzin – mówi Krzysztof Nowak, dyrektor KOSIR-u.
– Naszym celem jest to, aby dzisiejszy finał rozpoczął kolejną tradycję finałów w Kobierzycach, bo jest to dla nas wszystkich bardzo, bardzo ważne, aby wesprzeć ten dzień, a wspieramy tak jak najlepiej umiemy, czyli własnym zaangażowaniem – mówi Łukasz Wrąkowski, prezes Stowarzyszenia Razem dla Kobierzyc.
Zbierano nie tylko w Kobierzyckim Ośrodku Sportu i Rekreacji, ale także w Pustkowie Żurawskim i w Wysokiej.
– Wracam z Wysokiej licytacji koszulki Piotrka Zielińskiego 950 zł, prawie 1000 złotych. Ale super, bo walka była naprawdę wyrównana. Walczyło tam kilka osób po 50-100 złotych, ale rzeczywiście doszło do wysokiej kwoty. Ja uważam, że każda złotówka wrzucona, kiedyś stać kogoś na złotówkę na 2, na 5, kiedyś kogoś stać na tysiąc, to nie ma znaczenia, kto ile wrzuci, ale najważniejsze jest to otwarte serce – mówi Piotr Kopeć, zastępca wójta gminy Kobierzyce.