Jedna ze szklarni prezentuje afrykańską florę, m. in. fikusy, aloesy, welwiczję przedziwną i pelargonie sukulentowe. W drugiej zobaczyć można roślinność z Meksyku, na przykład kaktusa zwanego fotelem teściowej. Trzecia ze szklarni będzie służyć tak zwanemu mnożeniu roślin.
– Od początku były dedykowane florze sukulentowej, to znaczy roślinom, które przystosowane są do bardzo trudnych warunków związanych z niedoborem wody w glebie, w opadach, czyli obszary pustynne, pół pustynne, tam gdzie jest bardzo gorąco, gdzie trzeba było wypracować, przystosować się właśnie do tych niezwykłych warunków. Stąd też ciernie, albo naskórek, włoski albo beczułkowaty kształt po to, żeby jak najwięcej tej wody w sobie zgromadzić – mówi prof. Zygmunt Kącki, dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Unikatowe jest to, że mamy zgromadzoną tak dużą liczbę sukulentów, tak jak pan dyrektor wspomniał w swoich słowach, jest to największa kolekcja sukulentów w Polsce, a po drugie, dzięki właśnie współpracy z różnymi uniwersytetami i ogrodami botanicznym na całym świecie, mamy też takie, które występują bardzo rzadko – mówi prof. Robert Olkiewicz, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.
Dzięki współpracy z uniwersytetem z Meksyku i instytutem z Kazachstanu, ogród botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego pozyskał wiele cennych roślin.
– Ogród botaniczny zawsze miał bogatą kolekcję roślin sukulentów, przy czym nie mogliśmy jej zwiększać ze względu na to, że warunki uprawy były bardzo trudne i niedostosowane do ich wymogów. Natomiast teraz, ze względu na to, że możemy pokazać naszym partnerom z innych ogrodów botanicznych lub też z uniwersytetów i innych jednostek naukowych, że mamy odpowiednie warunki spełniające wymagania tych roślin, bardzo chętnie dzielą się z nami swoimi nadwyżkami, czyli tymi już namnożonymi u nich – mówi prof. Zygmunt Kącki, dyrektor Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Szklarnie zostały gruntowanie przebudowane, dzięki czemu stały się bardziej ekologiczne i przystosowane do potrzeb tych konkretnych okazów. Remont kosztował blisko 10 milionów złotych, ogród pozyskał około 4 milionów zł dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
– Narodowy Fundusz w swojej podstawie ma to, że wspiera ochronę przyrody, wspiera bioróżnorodność i wspiera także edukację, a ten projekt jest właśnie takim projektem, który dotyczy ochrony przyrody – mówi Joanna Sasanka, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego jednocześnie realizuje kolejne inwestycje.
– Cały czas trwają prace na przykład nad poprawą drzewostanu, który jest w ogrodzie, a także mamy w planach budowę – gruntowną przebudowę – Kaktusiarni. Prace budowlane się już rozpoczęły i planujemy również przebudowę Palmiarni. Tak że myślę, że po tych wszystkich inwestycjach, to będzie jeden z najładniejszych ogrodów botanicznych – mówi prof. Robert Olkiewicz, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.