– To jest sianko od naszych uniwersyteckich biologów, którzy są w Sudetach. Trawa została ścięta, ususzona i z niej właśnie jest to sianko. W prezencie od nas jest także kartka z życzeniami i historia, skąd jest to sianko. To wszystko oczywiście za darmo – mówi Marcel Włosik, wolontariusz akcji Uniwersytetu Wrocławskiego.
I to wszystko mówi Marcel, który będzie rozdawał takie o to prezenty do 18 grudnia na wrocławskim rynku. Wyjątkowe sianko, którym Uniwersytet Wrocławski dzieli się z mieszkańcami, pochodzi z pastwiska położonego w Sudetach. Pomysł na akcję rozpoczął sie od telefonu.
– Zadzwonili do nas biolodzy i mówią mamy dużo siana, róbcie z nim co chcecie, mamy pomysł, żeby związać to jakoś z Bożym Narodzeniem. My nie myśleliśmy długo, zorganizowaliśmy się i teraz będziemy rozdawać to sianko – mówi Agata Sałamaj z Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Rozdajemy za darmo, dla każdego, zapraszamy – dodaje Marcel Włosik, wolontariusz akcji Uniwersytetu Wrocławskiego.
W kopertach z siankiem wrocławianie także znajdą życzenia świąteczne. Akcja także ma na celu wsparcie podopiecznych wrocławskiego Przylądka Nadziei.
– Jeżeli ktoś ma ochotę wpłacić datki na fundację "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową" to zapraszamy, można dołożyć i tę swoją cegiełkę – podkreśla Agata Sałamaj z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Do piątku 18 grudnia spacerując wrocławskim rynkiem, można zgarnąć darmowe sianko pod obrus, a dodatkowo wspomóc innych, ale tym swoim pieniężnym siankiem.