Aktywiści: Największym trucicielem we Wrocławiu jest miasto Wrocław, Miasto: To krzywdzące

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Jesień już w pełni, a to oznacza nowy sezon grzewczy. We Wrocławiu miał być to pierwszy sezon bez pieców kopciuchów. Miał być, bo w samych mieszkaniach komunalnych zostało ich ponad 4 tysiące. Dolnośląski Alarm Smogowy podsumował jakość powietrza w ostatnim roku.

Na konferencji prasowej obecny był burmistrz Nowej Rudy, miejscowości, która w poprzednich latach była w czołówce miejsc o najgorszym powietrzu w Polsce i Europie. 

– Nowa Ruda nie jest tym razem na podium. Po raz pierwszy od wielu lat. Udało się to poprawić, to znaczy faktycznie widzimy, że przekroczenia są czterokrotne, ale powiem tak, były 16-krotne, czyli czterokrotnie się poprawiło w Nowej Rudzie – mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

– To cieszy oczywiście, że może w przypadku benzo-alfa-pirenu nie jesteśmy już nawet nie na podium. I cztery razy w ciągu siedmiu, ośmiu lat udało nam się zmniejszyć zawartość tego niebezpiecznego środka w powietrzu. Oczywiście przez wiele lat podejmowaliśmy jako samorząd i podejmujemy cały czas działania zmierzające do likwidacji tego problemu, czyli przede wszystkim likwidacji źródeł ciepła, które są nieekologiczne. Jeszcze bardzo dużo przed nami – podsumowuje Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy.

Burmistrz Nowej-Rudy podnosił argument, że mniej zamożnych samorządów często nie stać na przeprowadzanie rządowych projektów mających na celu poprawę jakości powietrza. 

– Zasadniczym problemem, jeżeli chodzi o samorządy, to jest możliwość korzystania albo właściwie brak tej możliwości do tej pory, korzystania w tych programach z finansowania wymiany źródeł ciepła w budynkach i lokalach komunalnych, czyli w tych, w których właścicielem właśnie są gminy. Oczywiście jako samorząd staraliśmy się przez te lata korzystać z innych dostępnych środków, niż z tych dwóch programów, czyli [korzystaliśmy] przede wszystkim ze środków z Unii Europejskiej na wymianę źródeł ciepła i termomodernizację i my w tych ostatnich sześciu, siedmiu latach wymieniliśmy tych źródeł ciepła około jednej piątej w mieście. Ale to ciągle za mało, bo te wskaźniki cały czas nie są takie, jak byśmy sobie życzyli – dodaje Tomasz Kiliński.

Czas przewidziany na wymianę kopciuchów w uchwałach antysmogowych minął w lipcu. Mimo to we Wrocławiu pozostały jeszcze tysiące pozaklasowych pieców.

– Od 2017 było wiadomo, że piece kopciuchy powinny zniknąć, i proszę bardzo, mamy tutaj oficjalną odpowiedź. Stan pieców kopciuchów to jest 4499, z czego 4229 są w mieszkaniach komunalnych. Czyli przede wszystkim piece kopciuchy według tej oficjalnej informacji przekazanej, tutaj mamy podpis, żebym nie był gołosłowny, dyrektor wydziału nam to przekazał, to są informacje na 1 lipca. Z 4500 4200 to są piece w mieszkaniach komunalnych, czyli głównym trucicielem we Wrocławiu, według tych danych, jest miasto Wrocław – wylicza Krzysztof Smolnicki.

Według dostępnych danych w samej stolicy Dolnego Śląska co roku przedwcześnie umiera 600 osób. Zapytaliśmy, czy ta liczba jest akceptowalna dla Urzędu Miasta, który nie wywiązał się ze swojego obowiązku. 

– Nie ma liczby śmierci akceptowalnej przez Urząd Miejski Wrocławia. Ja bym bardzo prosił o niewysnuwanie takich stwierdzeń, ponieważ są bardzo krzywdzące dla nas. Tak jak wspominałem wcześniej, zakrojone na szeroką skalę działania wymiany pieców, w tym momencie jest to ponad 14 tysięcy tych kopciuchów wymienionych i te działania dalej trwają – odpowiada Mikołaj Czerwiński z biura prasowego Urzędu Miejskiego.

– To jest 14 tysięcy wymienionych i prawie 5 tysięcy jeszcze niewymienionych. Pan mówi o tym, że krzywdzące jest to, ale również powietrze jest krzywdzące dla osób, które ciężko przechodzą, chociażby astmę i nie bardzo mogą wychodzić na zewnątrz w trakcie sezonu grzewczego. Co można im powiedzieć?

– Oczywiście, że tak. I mówimy to, że te działania nadal trwają, nadal te piece będą wymieniane, są wymieniane. Nie zaniechujemy tych działań, tylko prowadzimy je dalej, aby całkowicie usunąć ten problem we Wrocławiu. Niestety sporym problemem samego Wrocławia są gminy ościenne. W tym momencie jest to ponad 20 tysięcy pieców, które niestety mają także wpływ na jakość powietrza w samym mieście Wrocławiu – dodaje Mikołaj Czerwiński.

Prawo stanowi w takim razie jedno, a rzeczywistość jest zupełnie inna. W trakcie rozpoczynającego się sezonu grzewczego w tym roku Wrocławianie będą musieli uzbroić się w maseczki. 

Zobacz również

Piąte Koło Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ we Wrocławiu po 25 latach działalności otrzymało sztandar ufundowany m.in. przez gminę Długołęka. Dla członków Koła przekazanie sztandaru to bardzo ważny moment, który jest symbolem uznania dla ich dotychczasowej działalności.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy