Anonimowi bohaterowie pod 112

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Rozwój zarazy stanowi wyzwanie zarówno dla medycyny jak i dla służb. Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu również odczuwa skutki koronawirusa.

– Centrum ocenia, czy dane zgłoszenie jest alarmowe i czy jest zasadne. Operator decyduje, a następnie przekierowuje do właściwej służby, czyli straży pożarnej, pogotowia bądź policji – o pracy centrum opowiada koordynator Paweł Przystawa.

Praca w Centrum wymaga odpowiedzialności i zaangażowania.

– Pracujemy ciągle, zmiany są dwunastogodzinne. Polega to na tym, że raz pracujemy w dzień, a raz w nocy. Mamy system cztery zmiany, żeby zapewnić ciągłość pełnienia dyżurów. Dlatego numer alarmowy 112 jest czynny 24 godziny na dobę, 365 dni w roku – wyjaśnia Przystawa.

Epidemia wymusza zmiany w pracy służb

W związku z epidemią pracownicy wstępnie weryfikują dzwoniących pod kontem ryzyka zarażenia. Ma to duże znaczenie dla bezpieczeństwa służb.

– Służby mogą jechać do osoby która ma zawał bądź do awantury domowej. Ważne jest, aby dowiedzieć się w pierwszym etapie weryfikacji, czy te osoby nie są objęte ryzykiem koronawirusa, ponieważ służby mogą zostać narażone. Dlatego musimy wiedzieć, czy jechać w pełnym osprzęcie, czy niePrzystawa tłumaczy konieczność zadawania dodatkowych pytań podczas odbierania zgłoszenia.

Dla pracowników centrum ostatnie tygodnie są wyjątkowo intensywne.

– Ilość zgłoszeń zgłoszeń wzrosła dramatycznie. Mogę podać przykład: przy normalnym ruchu na zmianie dziennej zgłoszeń jest około 2400. Natomiast ostatnio, przy pandemii, jest to 3600. To jest ogromna ilość – opowiada Przystawa.

Koronawirus wywołuje niepotrzebną panikę

Panika i nierozważne reakcje utrudniają i tak już ciężką pracę w Centrum.

Ludzie pochopnie zgłaszają inne osoby jako zarażone koronawirusem, a bazują tylko na informacjach, które otrzymali, nazwijmy to, drogą poczty pantoflowej. Nie raz słyszałem: dzień dobry, kolega ma znajomego którego znajomy wrócił zza granicy i nie poddał się kwarantannie. A pamiętajmy, że przez to osoby, które naprawdę potrzebują pomocy, mogą tej pomocy nie otrzymać na czas – apeluje o rozsądek Przystawa.

Dzięki pracy Centrum Powiadamiania Ratunkowego pozostałe służby mogą pracować sprawniej i lepiej pomagać potrzebującym.

Zobacz również

Jak głosi polskie porzekadło: „co za dużo, to niezdrowo”. Mosty Chrobrego we Wrocławiu – pierwotnie miasto chciało je zburzyć, ale na drodze stanął konserwator, który chcąc chronić walorów historycznych i zabytkowych tych konstrukcji, nie zgadza się na ich rozbiórkę.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy