– To było pięć kąpielisk, które działały w czasach PRL-u. Zostały zamknięte z przyczyn technicznych, a teraz otwieramy na ulicy Polnej, tu gdzie kiedyś było to kąpielisko do którego byliśmy przyzwyczajeni. Teraz mamy nowoczesny basen, gdzie dzieciaki będą mogły w czasie wakacji bezpiecznie odpoczywać, pod chmurką kąpać się pod okiem ratowników WOPR –mówi Dominik Kłosowski, radny Rady Miejskiej Wrocławia.
– Mamy basen zewnętrzny, mamy brodzik, basen kubaturowy, basen do nauki pływania i jacuzzi. Obecna jest również strefa saun, fitness i siłownia. Jest to drugi wrocławski Aquapark, mam nadzieję, że w porze wakacyjnej mieszkańcy Brochowa będą mogli korzystać z tego terenu zewnętrznego. Tutaj jednocześnie będzie mogło przebywać tysiąc osób, w środku dwieście. Na co dzień to miejsce będzie także służyło uczniom wrocławskiej szkoły i przedszkola, które znajdują się po sąsiedzku – dodaje Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
– Ten Aquapark nie będzie odbiegał od Oleśnicy, Trzebnicy, czy jakichkolwiek innych Aquaparków w skali wielkości. Tutaj cena na cały dzień na wszystkie atrakcje dla dorosłego to 45 złotych, a dla dziecka, ucznia, czy ulgowy dla seniora – 30 złotych. Oczywiście, Karta VIP, która obowiązuje we wrocławskim Aquaparku na Borowskiej obowiązuje również u nas – podkreśla Grzegorz Kaliszak, prezes zarządu Wrocławskiego Parku Wodnego.
– Super, jesteśmy zadowoleni. Mamy własny basen na Brochowie. Synek na pewno będzie bardzo zadowolony. Będziemy tu często bywać. Potrzebne było drugie kąpielisko, do tej pory jeździliśmy do centrum, do dużego Aquaparku. Natomiast trudno jest się tam teraz dostać. Są kolejki olbrzymie, a tutaj kilka kroków spacerem i mamy basen.
– Świetnie. Dobrze się pływa, jest fajna woda i ogólnie bardzo fajnie tutaj jest. Będę przychodzić, bo mieszkam blisko. Często tu będę bywać.
– Było mówione, że będzie tu aquapark, więc spodziewałam się czegoś takiego jak na Borowskiej, natomiast jest to po prostu basen. Jest fajnie, bo są różne baseny, dla dzieci, z torami do popływania i na dworze, żeby się poopalać. Jako basen, no to w porządku, ale jako aquapark to średnio. Żeby był aquapark, to powinny być jakieś zjeżdżalnie. Jest jedna mała dla dzieci. Widzę, że starsi chłopcy też zjeżdżają na niej, żeby się pobawić, więc uważam, że gdyby były rury, zjeżdżalnie to byłoby więcej atrakcji, żeby się zabawić tutaj – mówią mieszkańcy.
– Jest to obiekt całoroczny na każdą temperaturę, na każdą pogodę – czy to gorąco czy zimno. Będzie ta sama temperatura wody we wszystkich nieckach. Oczywiście, na czas zimowy niecki zewnętrzne będą wyłączane ze względu temperatury. W związku z powyższym, wszystkich mieszkańców będziemy zapraszać do środka. Natomiast jeśli chodzi o okres między czerwcem, a wrześniem, ten obiekt będzie funkcjonował w pełni, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz – podsumowuje Grzegorz Kaliszak, prezes zarządu Wrocławskiego Parku Wodnego.