– Liczymy na ponad 5%, że wejdziemy do Sejmu. Bezpartyjni Samorządowcy nie są ani za, ani przeciwko komuś. Dla nas każdy komitet, a najważniejsze każdy Polak jest partnerem, dość jest tej polaryzacji społeczeństwa, polaryzacji Polaków, polaryzacji rodzin. Te partie zaczynają zajmować się same sobą. Czas na to, żeby zająć się problemami Polski – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa Dolnośląskiego.
Marszałek województwa dolnośląskiego, Cezary Przybylski zaznaczył również, że Bezpartyjni Samorządowcy wejdą w koalicję z tymi, którzy w największym stopniu będą uwzględniać ich postulaty.
– Nie, nie cel uświęca środki. Popatrzmy na Dolny Śląsk, gdzie rządzimy. Jedni mówią przystawki PiSu, a my możemy powiedzieć, że przystawką w województwie dolnośląskim dla Bezpartyjnych Samorządowców Samorządowych jest PiS – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa Dolnośląskiego.
– Jesteśmy wyborem dla tych niezdecydowanych. Nie zabieramy wyborców ani PiSowi, ani Platformie Obywatelskiej. Będziemy współpracować z każdym, kto rozsądnie będzie chciał pracować dla Polski, który uwzględni nasze postulaty – mówi Barbara Kosterska, kandydatka do sejmu z okręgu nr 3 (okręg wrocławski).
Bezpartyjni Samorządowcy zaprezentowali swoich kandydatów, których na Dolnym Śląsku jest ponad 60. Chcą znaleźć się w Sejmie i Senacie, a wśród postulatów wymieniają kwestie związane m. in. z ochroną zdrowia i edukacją.
– Przebija się oczywiście PIT 0, który jest wydaje mi się dla niektórych kontrowersyjny, ale uważamy, że to jest naprawdę mocny postulat, który pomoże nam, Polakom, mieć więcej pieniędzy w kieszeni. Drugie to jest komunikacja regionalna, która miałaby być miejska i regionalna, bezpłatna. To na pewno jest wyjątkowy postulat, który się mocno przebija. Ja ze swojej strony jako mama, moim takim postulatem jest wprowadzenie możliwości pracy na urlopie macierzyńskim, co też ułatwiłoby nam pracę – mówi Gaja Tyralska, kandydatka do senatu w okręgu nr 7 (Wrocław – Południe)
– Musimy przekazać większą decyzyjność do samorządów i do szkół. Jest to bardzo istotne, ponieważ tam na dole to wiemy, jakie są potrzeby, jakie są potrzeby dzieci, nauczycieli, tego środowiska całego, który wychowuje dla nas przyszłe pokolenia – mówi Barbara Kosterska, kandydatka do sejmu z okręgu nr 3 (okręg wrocławski).
W ostatnich dwóch sondażach Bezpartyjni Samorządowcy uzyskali poparcie na poziomie 3,6 %.
– Przede wszystkim faktycznie jesteśmy bliżej mieszkańców. To my faktycznie zbieraliśmy nie wolontariuszami, tylko osobiste podpisy, by móc kandydować. Staliśmy na ulicach, rozmawialiśmy z naszymi mieszkańcami jako samorządowcy, siłą rzeczy, że jesteśmy tutaj blisko, jesteśmy bliżej mieszkańców, więc to nas wyróżnia – mówi Gaja Tyralska, kandydatka do senatu w okręgu nr 7 (Wrocław – Południe)
– Też to, że nie jesteśmy agresywni. To, że nie wchodzimy w polemikę, nie mówimy mową nienawiści – mówi Barbara Kosterska, kandydatka do sejmu z okręgu nr 3 (okręg wrocławski).