Trwający 2. Festiwal Muzyczny Powiatu Wrocławskiego zagości we wszystkich dziewięciu gminach. Kolejnym punktem na trasie była gmina Kąty Wrocławskie i Pałac w Krobielowicach.
– Powiedzieliśmy sobie, że tutaj musi być ten magiczny spektakl mówiący o legendach tej najsłynniejszej damy, która straszy przy wszystkich polskich zamkach. Dziś sięgamy do muzyki okresu od klasycyzmu do współczesności, przede wszystkim do dzieła, które zostało zagrane 1600 razy po swojej premierze, a zupełnie już nie gości na deskach światowych teatrów. Mowa oczywiście o operze „Biała Dama” francuskiego kompozytora Boieldie’u – mówi Maciej Michałowski, Stowarzyszenie Operetka Wrocławska.
– Jest to nowa jakość, nowe wyzwanie dla powiatu wrocławskiego, jest to kolejna oferta dla mieszkańców powiatu wrocławskiego. Po tym co widzimy tutaj za mną, bardzo dużo mieszkańców przyjęło nasze zaproszenie i o to chodzi, bo mamy środek wakacji. W związku z tym chcieliśmy wszystkim tym mieszkańcom, którzy zostali na terenie powiatu, nie wyjechali jeszcze na wakacje. Chcieliśmy właśnie zaprezentować tę „Białą Damę” – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
– Ja lubię takie imprezy, lubię być i lubię widzieć i lubię się spotkać ze znajomymi.
Czego Państwo się spodziewają po spektaklu?
– Miłego wieczoru, jak zwykle i pięknego przedstawienia.
– To jest mała baletnica, która zaczyna przygodę z baletem. Chcieliśmy pokazać, jak to wygląda w realu. Na razie jest zaskoczona, bo to taka znienacka niespodzianka, bo nie wiedzieliśmy czy wytrzymają do tej godziny – mówią uczestnicy widowiska.
– W sumie od godziny 16-17 zjeżdżają się już regularnie goście. Mieliśmy sporo rezerwacji w restauracji również z tej okazji, tak że zdecydowanie wpłynęło to tutaj na promocję obiektu – mówi Krystyna Vaile, córka właściciela Pałacu w Krobielowicach.
– Przed nami edycja wrześniowa. Będzie to „Pocztówka ze Lwowa”, w wykonaniu Projektu Volodia w dwóch miejscach. Natomiast w październiku jest wielki finał festiwalu i dwa koncerty „Mojej i Twojej Nadziei” z muzyką fenomenów polskiej estrady nowożytnej z ariami operowymi i musicalowymi. Tak że taka mieszanka, ale jednak w operowym anturażu – mówi Maciej Michałowski, Stowarzyszenie Operetka Wrocławska.