Protestujący mówili, że przychodzą tutaj, żeby walczyć o prawa kobiet, o wolność i godność. Będą to robić tak długo, jak będzie trzeba. Kobiety podkreślały również, że cieszą się, że protesty przeciągają tyle osób, które wspólnie wyraża swój sprzeciw. Niektórzy dołączyli dopiero podczas poniedziałkowych protestów, inni byli od początku. Nawet w wieku 62 lat, zaznaczają, że są z młodymi i walczą nie dla siebie, ale dla innych.
W poniedziałek podczas blokady miasta na ulicach Wrocławia pojawiło się około 70 tysięcy osób. To drugi tego dnia najliczniejszy protest w Polsce. Sparaliżowane miasto to jedno, ale kobiety zapowiadają, że w środę chcą zatrzymać całe państwo. W ramach sprzeciwu nie pojawią się w pracy.