– W największym skrócie, jak wszystko w tych czasach, rok był trochę dobry, a trochę zły. Dobry był dlatego, że w statystykach mieliśmy 40% więcej pasażerów niż w 2020, a zły dlatego, że było to o 60% mniej niż w najlepszym dotąd 2019 roku. Tak planujemy, że mniej więcej od lutego, już w większym stopniu będziemy mogli oferować szeroką siatkę połączeń naszym pasażerom – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.
W marcu tego roku wrócą połączenia, które zostały zawieszone na okres jesienno-zimowy. Wśród nich Sztokholm, Lizbona lub Bruksela. Wszystko też wskazuje na to, że w 2022 roku podróżować będzie łatwiej. Przykładowo, Wielka Brytania już stopniowo wprowadza zmiany w zasadach wjazdu.
– Część krajów już teraz, pozostałe z całą pewnością w sezonie wiosenno-letnim zrezygnują z większości obostrzeń. Mam nadzieję, że już za jakiś czas tymi śladami pójdzie również Polska, czyli przestaniemy wymagać wielkich restrykcji, testów na wjeździe lub wlocie do Polski. Nie sądzę, żeby to nastąpiło teraz, natychmiast, bo widzimy w wiadomościach, co się dzieje z liczbą zakażonych – dodaje Dariusz Kuś.
– Mam plany na wakacje, wyjeżdżam nad polskie morze. Będę jechał autem.
– Zastanowię się jeszcze. Jest to fajna alternatywa, żeby szybciej gdzieś się przemieścić, ale to jeszcze dużo przede mną. W zeszłym roku, jeśli chodzi o wakacje, wszystko co było, było w Polsce.
– Jeszcze nic nie planowałam. W zeszłym roku byłam za granicą na wakacjach i było fajnie.
– Na razie ferie, więc z tego korzystamy. Rok temu byłam na wakacjach w Chorwacji. Była słoneczna pogoda, więc było super. Wypoczęłam – mówią mieszkańcy Wrocławia.