Słowo buddy to z języka angielskiego kumpel. Właśnie takich „kumpli- opiekunów” przyznaje Uniwersytet Wrocławski studentom zza granicy, którzy przyjechali do Polski w ramach programu Erasmus. Krystian i Kinga studiują we Wrocławiu i w zeszłym roku stali się opiekunami studentów z Hiszpanii i Holandii.
– Ja miałem dwóch studentów z Hiszpanii – Rachel, która studiowała farmację i Samet, który studiował coś na kształt stosunków międzynarodowych – mówi Krystian Kuźma, uczestnik programu Buddy-System.
– Miałam chłopaka z Holandii, który studiował w Brukseli. Rozmawiało nam się bardzo dobrze. Sama studiuje filologię niderlandzką i bardzo chciałam się zająć kimś, z kim mogę potrenować ten język – Kinga Staniszewska, uczestniczka programu Buddy-System.
Program ma przede wszystkim pomóc zagranicznym studentom odnaleźć się w polskich realiach, ale też niesie wiele korzyści dla samych „buddych-przewodników”.
– Chciałem poznać nowych ludzi i nowe kultury. Oczywiście chciałem też podszlifować język, bo na co dzień nie mam z nim dużego kontaktu, studiując w Polsce – dodaje student.
– Dla nich jest to poczucie bezpieczeństwa i poznanie miasta, a dla nas okazja do odkrycia nowych zakamarków i wydarzeń, które wcześniej by nas nie zainteresowały – przyznaje studentka.
Aby wziąć udział w programie wystarczy wypełnić formularz dostępny na stronie uniwersytetu. Na podstawie odpowiedzi koordynatorzy dobierają uczestników w pary. W dwóch edycjach wzięło udział 651 studentów. Odbiór z lotniska, pomoc w sprawach urzędowych, a także zapoznanie z komunikacją miejską, to między innymi zadania polskiego mentora.
– Wspominam to bardzo dobrze. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy, spędzaliśmy razem dużo czasu. Mamy kontakt do teraz – wyjaśnia uczestnik.
– Poleciałabym ten program każdemu kto, chce poprawić swoje umiejętności językowe, a także ludziom otwartym i chętnym do pomocy – podsumowuje uczestniczka.
Do tej pory w programie wzięli udział studenci z 45 krajów.