Choinki, pierniki i grzaniec – ruszył wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Pełną parą ruszył Jarmark Świąteczny. Zapytaliśmy zarówno zwiedzających jak i sprzedawców, jak bardzo był przez nich wyczekiwany.

Jest to dla nas bardzo ważne, przede wszystkim jest to powrót do normalności, możemy mieć kontakt z ludźmi, przede wszystkim możemy też pracować, spędzać razem czas, integrować się tutaj razem z dziewczynami jako pracownice jarmarku, mieć kontakt z klientami i przede wszystkim znowu poczuć atmosferę świąt, ponieważ tego bardzo zabrakło jednak na wrocławskim rynku. Serwujemy przede wszystkim grzane wino w różnych smakach: śliwkowym, jagodowym, mango. Również jest grzaniec wrocławski i tradycyjny grzaniec świąteczny i standardowo kawa, herbata – mówi Kornelia Wilk, sprzedawca napojów.

Sprzedajemy kapcie, czapeczki, rękawiczki, wyroby góralskie. Prosto z gór, z naszych gór i zapraszamy.

Bardzo dobrze, że jarmark znów się otworzył, przynajmniej ludzie wyjdą do ludzi i będzie jakoś normalnie, fajnie. Mi się wydaje, że to jest lepsze lekarstwo niż te wszystkie inne rzeczy.

Jesteśmy z Podkarpacia, nasze miody są z naszej pasieki wszystkie, mamy od wielokwiatów po spadź iglasto-jodłową, po wrzos i liofilizowane miody z maliną, z miętą, z cytryną, z imbirem – zdradzają sprzedawcy wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego.

To takie klimatyczne miejsce, że no musi być we Wrocławiu taki jarmark, przychodzimy od lat, od początku jak był pierwszy jarmark z osiem lat temu, dziesięć.

Jesteśmy co roku, oczywiście w zeszłym roku nie było nam dane, więc celebrujemy tę chwilę póki jest na to czas. Jest super, jest fajnie, myślę, że atmosfera dopiero zacznie się od dzisiaj. Wspaniale.

Bardzo nam się tutaj podoba, przyjechaliśmy z Niemiec we wtorek właśnie po to, aby zobaczyć ten jarmark.

Bardzo nam się podobają te krokodylu tu, uważamy, że to jest bardzo fajna nagroda, taka duża, tylko trochę ciężko je wygrać. Próbowałem od małego, jeszcze mi się nie udało – mówią zwiedzający.

Nie pozostaje więc nic innego jak przyjść na wrocławski jarmark i napić się rozgrzewającej herbaty.

Zobacz również

Pierwsze pieniądze ze środków europejskich popłynęły do Polski, ale czasu na realizację projektów jest niezwykle mało. Wrocław ma gotowe pomysły, które mogłyby zostać sfinansowane z KPO. Miasto będzie starać się także o refundację inwestycji, które zostały już skończone.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy