– Byłam na telefonie z mamą sekundy przed wybuchem i mówiła – Czekaj Olu, Konrad tylko wymieni butlę i porozmawiamy i nagle mój mąż mówi, że mama płacze i pali się dom. Jechaliśmy z Gajkowa i z oddali widzieliśmy płomienie. Było strasznie, płonął dom, ludzie biegali, płakali, ja się martwiłam o mamę, bo ma duże problemy z sercem – wspomina Aleksandra Korbal, synowa właścicielki spalonego domu w Jeszkowicach.
– Tylko, dzięki przytomnemu myśleniu zięcia żyje on i ja, to były ułamki sekundy, jak mnie wypchnął z domu – mówi Maria Korbal, właścicielki spalonego domu w Jeszkowicach.
– Jeszcze nie zdążyłem jej podłączyć, wziąłem ją i postawiłem i pamiętam strumień gazu, zrobiła się dziura w tej butli i krzyknąłem do mamy, żeby uciekała i jak byliśmy na schodach, to już był wybuch, bo miałem spaloną bluzę na plecach – podkreśla Konrad Herich, zięć właścicielki spalonego domu w Jeszkowicach.
I zdarzył się cud, dzięki szybkiemu działaniu zięcia. W ostatniej chwili mieszkańcy zdążyli uciec i nikt nie odniósł znaczących obrażeń. Drugi cud wydarzył się parę godzin po wybuchu.
– Sześć godzin po pożarze pani Ula, sołtys wraz z radną panią Beatą Potocką przyniosły nam jedzenie, żebyśmy mogli mieć wigilię, bardzo za to dziękujemy – dodaje Aleksandra Korbal, synowa właścicielki spalonego domu w Jeszkowicach.
– Ci ludzie zostali bez środków na święta, jak stali tak wyszli z domu i podjęliśmy decyzję wspólnie z radą sołectwa wsi na telefonie – mówi Urszula Wrońska, sołtys wsi Jeszkowice.
– Zapewniliśmy pomoc psychologiczną, a także radcy prawnego, zabraliśmy żywność i rzeczy, a to wszystko po to, aby pomóc tej rodzinie – dodaje Magdalena Salumańska, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Czernicy.
I takie zbiórki żywności i rzeczy dla rodziny nadal trwają wystarczy napisać lub zadzwonić do Rady Sołeckiej wsi Jeszkowice. Wsparcie dotarło z wielu stron województwa dolnośląskiego.
– Ten budynek trzeba rozebrać, czyli rodzina straci swój dobytek w całości, dlatego też szybka reakcja mieszkańców i założone konto na zrzutka.pl. Podziękowania też dla księdza proboszcza, który ogłosił zrzutkę w kościele – mówi Roman Potocki, Starosta Powiatu Wrocławskiego.
– Moi parafianie błyskawicznie zareagowali na wiadomość, a potem też poprosiłem o pomoc materialną. Nigdy się nie zawiodłem na moich parafianach, to ludzie o kochającym sercu – podkreśla ks. Krzysztof Jakubus, proboszcz Parafii św. Małgorzaty w Gajkowie.
Mieszkańcy zmobilizowali się i pokazali, że mają ogromne serce. Właściciele spalonego domu chcieliby wszystkim podziękować.
– Bardzo za to ogromne serce i wsparcie, bardzo dziękuje! – dodaje Maria Korbal, właścicielki spalonego domu w Jeszkowicach.
Rodzinie można wesprzeć poprzez zrzutkę wpisując w przeglądarkę odbudowa domu po pożarze Jeszkowice. Nowy rok może stać się nadzieją dla rodziny na to, że dzięki wpłatom i wsparciu kolejną wigilię spędzą już pod nowym dachem.