„Cudo-Twórcy” z Japonii w Muzeum Narodowym

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Cudo-Twórcy” - to tytuł wystawy, która znajduje się w Muzeum narodowym i prezentuje rzemiosło artystyczne, powstające wieki temu, aż po sztukę współczesną, powstającą w krajach azjatyckich i Europie. Jedną z najciekawszych części wystawy jest ta, dotycząca rzemiosła japońskiego.

Obiekty pochodzą z epoki Edo, zwanej też czasem samurajów. To są lata 1603-1868, zatem kilka stuleci, które obejmują czas izolacji Japonii, a zatem był to okres, w którym sztuka japońska najsilniej, najintensywniej rozwijała się i powstawały dzieła zadziwiające nas kunsztem, maestrią wykonania – mówi Michał Pieczka z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Początki rzemiosła japońskiego, które znajduje się w Muzeum Narodowym, sięgają XIX wieku – to wtedy do niemieckiego wówczas Wrocławia trafiły te obiekty. 

Trafiły do nas te dzieła z kolekcji miłośnika Japonii, niejakiego Viktora Zuckerkandla. Jego wdowa, Wiktoria, przekazała w 1924 roku bogaty zbiór japońskich dzieł sztuki – mówi Michał Pieczka z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Kolekcja znajdująca się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, na pewno jest jedną z bardziej znaczących w kraju i na świecie. Jednym z najcenniejszych i największych obiektów jest zbroja samuraja. 

Posiadamy aż pięć takich zbroi, z czego dwie są prezentowane na ekspozycji. Zbroje w stylu tosei gosoku wyróżniają się niezwykle kunsztownym opracowaniem artystycznym, choćby części chroniącej klatkę piersiową samuraja – mówi Michał Pieczka z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Samurajów można porównać z europejskimi rycerzami z epoki średniowiecza. Na piersiach nosili misternie wyrzeźbiony symbol smoka, który w kulturze japońskiej oznacza przyjaznego strażnika, który chroni też cesarza. 

Samuraj posługiwał się mieczem, który nazywa się katana. Hartowany metal, w sposób niezwykle złożony, okryty też tajemniczą mistrza rzemieślniczego, który tym się zajmował, powodował, że był to rodzaj broni elitarnej, bardzo cennej i też nadawano jej elitarny wygląd. Bardzo interesujące, artystyczne opracowanie, stanowił jelec tarczowy, w języku japońskim nazywany tsuba. Bardzo interesująco zdobione, mają zazwyczaj strukturę ażurową, są odlewane z metali i przedstawiają motywy zaczerpnięte ze świata przyrody – mówi Michał Pieczka z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Na wystawie można zobaczyć też niewielkie, kunsztownie wykonane, składające się z czterech do sześciu elementów pudełeczka inro, których zadaniem było przechowywanie drobnych i ważnych przedmiotów, jak na przykład leki. Równie, a nawet bardziej, interesujące są pojemniki na obiekty papiernicze – suzuri-bako. 

Są to obiekty o niezwykle misternym poziomie wykonania, które również wykorzystują cały zasób motywów z natury, którą sztuka japońska tak się fascynowała – mówi Michał Pieczka z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Z wystawą połączone są nietypowe innowacyjne warsztaty taneczne. 

Chciałabym państwa bardzo serdecznie zaprosić na warsztaty tańca intuicyjnego do dzieł sztuki. W tym roku mamy specjalny cykl – plastyka tańca w odcieniu japońskim – mówi Barbara Przerwa z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Na warsztatach dokładnie omawiane są prezentowane obiekty, które stają się inspiracją. 

Na moich zajęciach zależy mi na tym, żebyśmy w ciele poczuli emocje – zachwyt, zaciekawienie, ale żeby przerobić to na ruch, na gest symbolikę tych przedmiotów, ale także sposób, w jaki zostały wykonane. W najbliższą niedzielę zapraszam państwa na lakę kruszoną złotem – mówi Barbara Przerwa z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Uczestnicy warsztatów będą się jej przyglądać i zastanawiać…

..w jaki sposób ona twardniała, ale też w jaki sposób ją zdobiono, czy ją rzeźbiono, czy prószono złotem i o to prószenie będzie najwięcej zamieszania, ponieważ właśnie Japończycy wymyślili lakę prószoną złotem, delikatne opiłki złota, którymi posypywali mokrą lakę – mówi Barbara Przerwa z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.