Dolny Śląsk będzie podzielony na dwie części? Chodzi o pieniądze

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Bezpartyjni Samorządowcy złożyli projekt uchwały, który zakłada podział województwa dolnośląskiego na dwie jednostki statystyczne - bogatą Północ i biedniejsze Południe. Pomysł związany jest ze środkami unijnym, które mają ogromne znaczenie dla dalszego rozwoju regionu. Dolny Śląsk już kilka lat temu przekroczył 75% unijnego PKB na mieszkańca. Zaliczany jest do regionów przejściowych - nie jest jeszcze regionem bogatym, ale nie zalicza się już do regionów biednych.

To oznacza, że dostaje mniej środków z Unii Europejskiej w stosunku do biedniejszych regionów. Wrocław i osiem powiatów wokół stolicy Dolnego Śląska rozwijają się bardzo dynamicznie. Według Bezpartyjnych Samorządowców może to jednak sprawić, że województwo dolnośląskie może dostać jeszcze mniej unijnego wsparcia finansowego, dlatego zaproponowali, aby podzielić Dolny Śląsk na dwie części statystyczne. Czy Wrocław może liczyć na pieniądze z Unii Europejskiej w kolejnej perspektywie, czyli po 2028 roku?

Wrocław i otaczającego go powiatu wydzielić jako region metropolitalny i utworzyć związek metropolitalny, dzięki czemu na jego terenie do wykorzystania przez samorządy jest trochę więcej środków z podatków PIT. To byłoby kilkaset milionów w skali roku i to byłyby środki, które miałyby rekompensować tę utratę, która jest moim zdaniem pewna – mówi Patryk Wild, Bezpartyjni Samorządowcy.

Jeżeli taka propozycja w ogóle nie zostanie rozważona, to może się okazać, że ten zamożny Wrocław – którego jestem mieszkańcem i za którego bardzo mocno trzymam kciuki – spowoduje, że w ogóle cała pula unijnych środków na Dolny Śląsk ulegnie bardzo poważnemu zmniejszeniu – dodaje Jerzy Michalak, Bezpartyjni i Samorządowcy.

Pierwotny projekt to były dwa subregiony Jelenia Góra-Wałbrzych i Wrocław-Legnica. To wydaje się intuicyjnie prawidłowy tryb myślenia, a pod to powinny być przeprowadzone analizy – podkreśla Marek Skorupa, Koalicja Obywatelska.

Nie wyobrażam sobie dalszego rozwoju Wrocławia i okolic bez środków unijnych nawet po 2028 roku. Pewnie będzie ich zdecydowanie mniej, bo już siłą rzeczy weszliśmy do kolejnej puli jako region przejściowy i już teraz tych środków jest mniej, ale nie wyobrażam sobie, żeby Wrocław nie mógł korzystać przy kolejnym rozdaniu z jakichkolwiek środków unijnych. Absolutnie nie – zaznacza Magdalena Piasecka, Nowa Nadzieja.

Wrocław jako miasto, jako subregion będzie już zdecydowanie wtedy przewyższał. Już teraz zdecydowanie przewyższa średnią unijną. Oczywiście nie będzie uprawniony do korzystania z tych pieniędzy z Europejskiego Funduszu Rozbudowy Rozwoju Regionalnego, który służy budowaniu spójności, czyli wspieraniu tych obszarów biedniejszych – mówi Patryk Wild, Bezpartyjni Samorządowcy.

Obecnie trwają konsultacje dotyczące podziału środków z perspektywy 2021-2027.

Zobacz również

Przywrócenie telefonu zaufania, emerytury do 5 tysięcy złotych bez podatku czy dopłata do mieszkań dla młodych i odwołanie Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. To jedne z konkretów, które zaprezentowała koalicja obywatelska na rynku we Wrocławiu. 

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy