Bardzo trudno się nudzić mając tak wiele możliwości. Malownicze szlaki górskie, schroniska, spotkania na stokach, na nartach i w kopalniach. I to dopiero początek.
– Uczymy i zwiedzamy, czyli atrakcja, rozrywka, ruch na świeżym powietrzu, a przy okazji dużo historii i informacji o regionie. Proszę sobie wyobrazić, że w 1945 roku Dolny Śląsk stał się na nowo polski i to jest odkrywanie historii regionu poprzez to co tu było i jak my się tutaj teraz czujemy – mówi Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
A skoro mówimy o historii to nie sposób nie pamiętać o najważniejszym miejscu – CHZ. Zeszły rok był rekordowy pod względem frekwencji. Teraz warto odwiedzić najnowszą wystawę – Wrocław 1945-2016.
— Odkrywają ludzie młodzi tę historię Wrocławia, to niezwykle ciekawe, że te grupy wracają do nas. Jest sporo turystów spoza Wrocławia, którzy zaczynają zwiedzanie i odkrywanie Wrocławia od elementarnej wiedzy historycznej, którą znajdą tu na naszej wystawie w CHZ. To nie tylko wiedza, można się zakochać we Wrocławiu – mówi dr Andrzej Jerie, CHZ we Wrocławiu.
Ale warto wyjechać poza Wrocław. Góry i stawy, rowery i narty – atrakcje w zależności od pogody, bo ta bywa kapryśna. A zawsze trzeba dbać o bezpieczeństwo.
— Od kilku lat mamy projekt „Zima” i pokazujemy całej Polsce jaki mamy piękny region i to nas skłoniło, by pokazywać, że bezpieczeństwo jest bardzo istotne. Zależy nam na tym, aby turyści jadący w góry, ale nie tylko, myśleli jak zaplanować wycieczkę i co trzeba ze sobą zabrać. Są nie tylko góry, także niziny, lasy, bory gdzie można wejść i nieodpowiednio przygotowanym zabłądzić – mówi Bartłomiej Kubicz, Dyrektor Departamentu Kultury, Turystyki i Promocji UM.
A skory wybieramy się poza miasto to nie trzeba korzystać z samochodu. Oferta na ferie jest naprawdę korzystna.
— Warto wspomnieć o wspólnym bilecie samorządowym stworzony wspólnie z innymi przewoźnikami kolejowymi, który umożliwia dotarcie za 49 zł np. z Wrocławia do Wielkopolski i dalej. To bilet całodniowy, za 49 zł. pasażer może poruszać się nie tylko po regionie, ale poza granicami także – mówi Bartosz Jungiewicz, dyrektor ds. handlowych w Kolejach Dolnośląskich.
Atrakcji – i w mieście i poza nim nie zabraknie.
— Dla każdego jest coś miłego, a my podpowiadamy, że są też półkolonie dla najmłodszych. My zajmiemy się dziećmi, a dorośli będą mogli odkrywać Dolny Śląsk – dodaje Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.