W ramach oficjalnej części obchodów na scenie nie zabrakło również chleba dożynkowego oraz przemówień zaproszonych gości. Obchodom towarzyszyły także występy artystyczne, między innymi Akademickiego Zespołu Pieśni i Tańca „Jedliniok”. Obchody gminnych dożynek w Żernikach Wrocławskich odbyły się po raz pierwszy, wcześniej każdego roku odbywały się one w Św. Katarzynie.
– Wiosną tego roku sołtysi, przewodniczący rad osiedla doszli do wniosku, że może warto by było spróbować, żeby dożynki były w różnych miejscach naszej gminy i porozumieli się co do tego. Wzięło się to z inicjatywy nowej Rady Osiedla Żerniki Wrocławskie i być może stanie się to taką tradycją w gminie, że różne miejscowości – a dochodzą już do mnie sygnały, że bardzo by chciały niektóre w kolejnych latach – będą te dożynki gościć. Oczywiście, w związku z tym, będą one krążyły po gminie i też będą wracać do Świętej Katarzyny, gdzie od lat były niezmienne – mówi Milan Ušák, burmistrz Siechnic.
– W ogóle pierwszy raz w Żernikach Wrocławskich takie wydarzenie się odbyło i jak burmistrz wcześniej mówił, będzie ono cyklicznie odbywać się w różnych miejscowościach. – Pana zdaniem jest to fajne wydarzenie, jeśli chodzi o mieszkańców? Czy to jest też taka dobra okazja, żeby tutaj spotkać się i spędzić czas razem oraz przy okazji podziękować za te plony? – To raczej już jest miejscowość taka bardziej miejska, tak że rolników jest dość mało, ale tak, integracja, integracja i raz jeszcze integracja – mówi Wojciech Dejewski, starosta gminnych dożynek w Żernikach Wrocławskich, ogrodnik.
– Doba jest dla wszystkich jednakowa, ale ten czas każdemu inaczej umyka i nie spotykamy się. A to jest naprawdę piękna okazja, że możemy się spotkać tutaj, zwłaszcza nie tylko z Żernik Wrocławskich, ale z całej gminy, z wszystkich miejscowości. Tu patrzę, że koleżanka z Ozorzyc jest i koleżanka ze Świętej Katarzyny. Miło, że możemy się spotkać tutaj razem. – Jeśli chodzi o tegoroczne wieńce, jak pani się podobają? – Piękne. Nasze z Żernik Wrocławskie są wyjątkowe, bo pan Woźniak przepięknie robi te wieńce. Ogólnie to coś pięknego i tak widać, że to serce jest włożone w każdy jeden wieniec – mówi Maria Lech, starościna gminnych dożynek w Żernikach Wrocławskich.
– Myślę, że to jest znakomita okazja dla społeczności danej miejscowości czy kilku sąsiadujących tworzących to sołectwo czy parafię, żeby się zorganizować, pokazać się z jak najlepszej strony, być partnerem dla gminy i jej instytucji, która jest głównym organizatorem dożynek. Krótko mówiąc, żeby pokazać swoją miejscowość – mówi Milan Ušák, burmistrz Siechnic.
