System będzie służył do wyłapywania deszczówki i jej odpowiedniego oczyszczania, tak aby woda opadowa wraz z zanieczyszczeniami z ulicy, nie przepełniała oczyszczalni ścieków, a co za tym idzie nie wpadała do Odry. To największa inwestycja MPWiK w ostatnich latach. W Polsce większe zbiorniki retencyjne ma tylko Warszawa.
– Zakończenie jest planowane do końca 2021, czyli trochę ponad rok. W tej chwili inwestycja idzie zgodnie z harmonogramem i mam nadzieję, że nic Nam nie przeszkodzi zrealizować jej do końca z harmonogramem. To jest system czterech zbiorników retencyjnych, który będzie służył do przechwytywania wody deszczowej z deszczów nawalnych, które kilka razy w roku co najmniej padają we Wrocławiu – mówi Witold Ziomek, prezes MPWiK Wrocław S.A.
– Przede wszystkim zwiększy nasze bezpieczeństwo jeśli chodzi o odprowadzanie ścieków, czyli to, co my wszyscy na co dzień we Wrocławiu produkujemy. Przypomnę, że to jest prawie 130 tysięcy metrów sześciennych ścieków na dobę – tyle produkują wrocławianie. To będzie w tej chwili, dzięki tym zbiornikom, tu gromadzone, retencjonowane, a następnie w sposób bezpieczny na Janówek kolektorem przesyłane do naszej oczyszczalni ścieków – dodaje Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Każdy z czterech zbiorników, które powstają w Porcie Południowym będzie w stanie pomieścić 15 tysięcy metrów sześciennych wody. Do ich budowy wykorzystane zostana najnowsze technologie, między innymi technika wykonania ścian zbiorników żelbetowych.
– Zbiorniki żelbetowe, z racji swoich gabarytów to znaczy średnica 46 metrów wewnątrz zbiornika i wysokość 11 metrów, wymusiły na nas zastosowanie technologii sprężania betonu. W takim jednym zbiorniku po przeliczeniu wytrzymałości zastosujemy 3,5 kilometra kabli sprężających – wyjaśnia Grzegorz Król, wykonawca, prezes zarządu Inżynieria Rzeszów S.A.
– Zbiorniki będą przykryte bardzo cienką lekką kopułą aluminiową. Bardzo precyzyjnie zaprojektowaną, ponieważ ta kopuła musi wytrzymać opady śniegu, które należy przewidywać, że jeszcze u nas najprawdopodobniej będą występować co którąś zimę. Musi być odporna na wiatr, a jednocześnie lekka – zaznacza Witold Ziomek, prezes MPWiK Wrocław S.A.
Inwestycja to koszt blisko 160 milionów złotych netto. Część pieniędzy pochodzi z dofinansowań unijnych. Projekt wpisuje się w miejską politykę ochrony środowiska. Obecnie największym wyzwaniem dla większych miast jest właśnie zagospodarowanie wód opadowych.
– MPWiK już jakiś czas temu poradziło sobie z wyzwaniem pod tytułem zaopatrzenie wody. Również odbiór ścieków mamy w 99 procentach. Wrocław jest skanalizowany, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców. 99 procent mieszkańców ma dostęp do kanalizacji zbiorczej, natomiast zostaje przed nami ciągle wyzwanie duże, czyli zmiany klimatu i duże opady – dodaje Witold Ziomek, prezes MPWiK Wrocław S.A.
Na pamiątkę zakopany został kamień węgielny z mapami inwestycji.