Dymisja generałów to cios dla partii rządzącej

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Gdy za naszą granicą trwa wojna, dymisja generałów, Rajmunda Andrzejczaka i Tomasza Piotrowskiego budzi spore kontrowersje. Posłowie opozycji uważają, że może to oznaczać, że w wojsku jest chaos.

Dymisja szefa Sztabu Generalnego, dymisja dowódcy operacyjnego to jest po prostu trzęsienie ziemi. To jest coś, czego w polskiej armii nie było od 1989 roku. To jest zanegowanie podstawowego hasła partii rządzącej, że dbają o bezpieczeństwo. Minął i runął ten mit o tym, że oni potrafią zadbać o polskie bezpieczeństwo. Runął i to runął z wielkim hukiem – mówi Władysław Kosiniak -Kamysz, lider partii PSL. 

We wtorek prezydent przyjął rezygnację szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Rajmunda Andrzejczaka i dowódcy operacyjnego sił zbrojnych generała broni Tomasza Piotrowskiego i powołał nowych dowódców na ich miejsce. Zostali nimi generał broni Wiesław Kukuła i generał dywizji Maciej Klisz. 

Za granicą mamy wojnę. Na Bliskim Wschodzie mamy w tej chwili olbrzymi stan zapalny, a w Polsce opowiadamy o bezpieczeństwie. Bezpieczeństwo kończące się tym, że dwóch najważniejszych generałów w Polsce odchodzi, a pan Błaszczak w ogóle o tym nie wiedział. A ponieważ o tym nie wiedział, ponieważ tak kieruje tym resortem, że oni odeszli, to w ramach stanu wyjątkowego bym proponował, żeby w trybie natychmiastowym zachował się honorowo i złożył dymisję – mówi Włodzimierz Czarzasty, lider Nowej Lewicy.

Powodem rezygnacji generałów ma być między innymi konflikt z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem, który narastał od maja. 

Minister Błaszczak uwielbia fotografować się na tle nowoczesnych czołgów Abrams i Leopard, na tle munduru, wykorzystywać funkcjonariuszy i żołnierzy w sposób przedmiotowy. Pisowska władza to uwielbia. Natomiast nie może miesiącami znaleźć ruskiej rakiety, która przeleciała pół Polski i wylądowała gdzieś pod Bydgoszczą. Nie może zatrzymać swoich kolegów w korupcyjnym procederze sprzedawania polskich wiz – mówi Dominik Kłosowski, kandydat Nowej Lewicy do Sejmu.

Sprawa poruszyła nie tylko polskie media, ale i zagraniczne. Jeden z brytyjskich dzienników napisał, że „dymisja generałów to cios dla rządzącej partii, która kampanię wyborczą prowadziła w oparciu o twierdzenie, że jest siłą patriotyczną chroniącą Polskę przed wrogami zewnętrznymi i jedyną partią mogącą zadbać o bezpieczeństwo kraju”. 

Jedna jest dymisja, która jest potrzebna – dymisja całego rządu. I taką dymisję mogą zrealizować nie politycy, tylko nasi rodacy. Możemy zrobić to my, świadomi swoich praw i obowiązków. I możemy to zrobić bardzo szybko, bo za kilka dni, 15 października, pokazać czerwoną kartkę za brak bezpieczeństwa, za podział społeczny, za kłamstwo i obłudę, za brak sprawiedliwości. I taką czerwoną kartkę trzeba pokazać. Taka czerwona kartka należy się nie jednemu ministrowi, tylko całemu rządowi – mówi Władysław Kosiniak -Kamysz, lider partii PSL. 

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy