Sama data paradoksalnie nie upamiętnia żadnego ważnego wydarzenia. Piłsudski do Polski przyjechał dzień wcześniej, 10 listopada. Natomiast 11 listopada spotkał się z delegatami rad żołnierskich niemieckich – mówi Juliusz Woźny, rzecznik prasowy Centrum Historii Zajezdnia.
W tym czasie Polacy spontanicznie zaczęli rozbrajać niemieckich żołnierzy w Warszawie. Cała sprawa przybrała niebezpieczny obrót, ponieważ wojsk niemieckich było wtedy w Polsce bardzo dużo.
Piłsudski postanowił spotkać się z przedstawicielami żołnierzy, całą sprawę udało się załagodzić. W ciągu niecałego tygodnia 55 tysięcy niemieckich żołnierzy wycofało się z miasta, zatem skuteczność Piłsudskiego była bardzo duża. No ale to nie była żadna data przełomowa, bo zarówno w przeddzień, jak i później działo się rzeczywiście mnóstwo – mówi Juliusz Woźny.
Od lat Dzień Niepodległości to czas radosnego świętowania, które w tym roku odbywać się będzie mniej hucznie, zazwyczaj w zaciszu domowym. I tak właśnie – w domu – zamierza spędzić ten dzień większość wrocławian.
W tym roku obchodzimy 102. rocznicę odzyskanie niepodległości. Mimo że tym razem okoliczności są specyficzne, warto pamiętać, że 11 listopada był i zawsze będzie dla Polski przełomowym dniem.