Aplikacja do nauki historii powstała w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z teorii”. Pracował nad nią 10-osobowy zespół licealistów. Między innymi Michał Burduk i Stanisław Koziarski, uczniowie klasy 3F z LO nr XIV we Wrocławiu.
– Przeprowadziliśmy również ankietę, która wykazała, że nauka historii i w ogóle przyswajanie wiedzy historycznej na podstawie podręczników szkolnych i na podstawie starych metod, które są obowiązujące w szkole jest niewystarczająca. Ponieważ 45% naszych respondentów uważa, że historia w szkołach jest nudna, żmudna i uczona w sposób, który nie da rady przyswoić tej wiedzy, dlatego stworzyliśmy aplikację o nazwie E-storia – mówi Michał Burduk, uczeń klasy 3F, LO nr XIV we Wrocławiu.
– Dla mnie to jest taka pasja. Uczenie się jej to jest po prostu dla mnie przyjemność. Ale patrząc na podręczniki, to są tak naprawdę ściany tekstu, często bardzo takiego nudnego. Więc uczenie się faktycznie może sprawiać pewne trudności. Wydaje mi się, że nasza aplikacja przedstawia historię w sposób nowoczesny i atrakcyjny – mówi Stanisław Koziarski, uczeń klasy 3F, LO nr XIV we Wrocławiu.
„E-storia” powstała w oparciu o obowiązujące podstawy programowe i składa się z różnych testów. Głównie jest skierowana do uczniów liceów i techników, ale tak naprawdę skorzystać z niej może każdy. Dodatkowo jest ona również dostępna w języku ukraińskim.
– Aplikacja składa się z działów. Każdy dział jest podzielony na pytania i do każdego z nich jest wyświetlana odpowiednia liczba pytań. Aplikacja pozwala nam też monitorować nasz progres, pokazuje nam jaki mamy level. Tych levelów jest chyba ze 100, o ile dobrze pamiętam. Tutaj mamy też sekcję „Statystyki”, która nam pozwala zobaczyć ile się uczyliśmy, jak dokładnie rozwiązywaliśmy testy i jakie oceny uzyskaliśmy. Mamy pokazane na ile procent zdaliśmy daną klasę. Mamy także sekcję, gdzie możemy zmienić język na ukraiński. Jak tu wejdziemy i przestawimy, to każde pytanie jest po ukraińsku. Po zaznaczeniu odpowiedzi widzimy, która odpowiedź jest odpowiednia, a która jest błędna i dlaczego. Pod koniec testu aplikacja też dobierze nam ocenę. Warto też wspomnieć, że pytania nie są tylko A,B,C,D, również są pytania wielokrotnego wyboru albo na przykład pytania z mapą, które się przydają na różnych kartkówkach i sprawdzianach, a nawet na egzaminie maturalnym. Na razie pytań jest około 2 tys., ale plan jest taki, żeby było 3,5 tys. Po prostu do każdego działu po 10 pytań minimum – opowiada Michał Burduk.
– Przedmiot jest dość trudny, może być żmudny i nudny. Dużo zależy od sposobu uczenia, ale też materiał jest ogromny. Więc panowie postarali się tutaj w taki sposób zaprezentować tą wiedzę, żeby ona była przyswajalna, żeby ona trafiała do młodych ludzi i myślę, że na tym tutaj polega cały klucz. Ta forma przekazu jest atrakcyjna. Przede wszystkim to też ich własna praca, dlatego też pewnie nauka jest łatwiej przyswajalna – mówi dr Alicja Krzyżanowska, nauczycielka historii w klasie 3F, LO nr XIV we Wrocławiu.
Aplikację do nauki historii można pobrać za darmo i w dosyć prosty sposób.
– Zarówno na Google Play, jak i na AppStore. Wystarczy wpisać E-story lub E-storia. Z tego co patrzymy, w miarę codziennie, to wyświetla się ona cały czas jako pierwsza. Więc ze znalezieniem jej na pewno nie powinno być problemu – mówi Stanisław Koziarski.
Aplikacja E-storia spotkała się z wielkim odzewem ze strony maturzystów i pasjonatów historii. Do tej pory pobrało ją już ponad 2,5 tys. osób i ta liczba codziennie się powiększa.
– Od wielu lat nasi uczniowie biorą udział w olimpiadzie „Zwolnieni z teorii”. Wbrew pozorom to wcale z tego powodu zwolnieni z teorii nie są. Muszą włożyć dużo wysiłku w przygotowanie takiego projektu. Zainstalowałam sobie tę aplikację, korzystałam z niej i uważam, że to jest świetny pomysł na pomoc w nauce historii. Na pewno takiej tradycyjnej nauki z książką w ręku nie zastąpi, ale jak najbardziej może stanowić świetną pomoc dydaktyczną – mówi Anna Maćkowska, dyrektorka LO nr XIV we Wrocławiu.