Najpierw trzeba było pokonać jednak 6 kilometrów i 30 przeszkód – wśród nich ścianki, czołganie się pod drutem kolczastym, bieganie między oponami i lodowa, czyli kontener z lodem, który wśród wszystkich startujących wywołał wiele emocji. Ale jednogłośnie stwierdziliśmy, że i tak najgorsze były schody. Każdy z uczestników miał do pokonania ponad 2 tysiące schodków na wrocławskim stadionie.
– Nie wiem, jak powiedzieć to cenzuralnie. Ta cała trasa była po****na. Już wiem, że kocham windę. Nigdy więcej schodów! Było ich chyba z milion… ktoś to policzył? Ale i tak było dużo lepiej niż ostatnim razem. Dziękuję całej drużynie Echo24, reszta jeszcze biegnie – mówi Tomasz Nykiel, wiceprezes zarządu Telewizji Echo24.
– Schodów nienawidzę! Mam dość schodów. Jak pomyślę o burpeesach to mi słabo, ale i tak było super. Pogoda się bardzo zmieniała. Straaaasznie… – dodaje Zuzanna Kuczyńska, reporterka Telewizji Echo24.
Po wszystkich schodach na koniec jeszcze dużo błota – podstawą do pokonania każdej przeszkody była współpraca, a potem bezgraniczna radość!
– Dawno się tak dobrze nie bawiłam! Rewelacja! Super! – mówi Katarzyna Sudnik, reporterka Telewizji Echo24.
– Cudownie! Niesamowite uczucie, naprawdę super! Nogi mi zamarzają, ale żyję. Było naprawdę super, polecam. W przyszłym roku na pewno też startuję – podsumowuje Hanna Galik, operatorka Telewizji Echo24.
Łatwo nie było, ale po raz kolejny daliśmy radę!
Teraz każdy z nas przez następne dni zamiast schodów, wybierze windę, ale wrażenia pozostają niezapomniane. Runamegeddon wróci do Wrocławia za kilka miesięcy, kolejny event zaplanowano na 20 i 21 sierpnia.
Ekipa Telewizji Echo24 podejmie wyzwanie po raz kolejny! Ci, których zabrakło na Tarczyński Arena oraz wszyscy zwycięzcy, którzy pokonali te tysiące schodów i pozostałe przeszkody, mogą się już zapisywać. Pewne jest, że przeszkód i emocji nie zabraknie.