Mieszkańcy, którzy regularnie i prawidłowo segregują śmieci, często skarżą się na to, że płacą za odpady tyle samo co ich sąsiedzi, którzy tego nie robią. Co więc oprócz segregacji składa się na ostateczna opłatę za odpady?
— Nawet jeśli ktoś ma takie poczucie, że segreguje i płaci tyle samo co osoba, która tego nie robi – to takiego sąsiada i tak ustalimy i będzie on płacił więcej za wywóz. Sama opłata za wywóz wynika również z usług związanych z odpadami: odbiorem, ale także pojemnikami na odpady — tłumaczy Dorota Witkowska, rzecznik firmy Ekosystem Wrocław.
Wśród wielu komentarzy związanych z wywozem śmieci pojawiają się również kwestie tego, że dookoła wiat lub przy koszach jest brudno, a firma która odbiera odpady – nie dba o porządek. Rzecznik ekosystemu tłumaczy, że dbanie o czystość osłon należy jednak do zarządcy budynku, o czym często mieszkańcy zapominają.
— Takie odpady powinien uprzątnąć zarządca i to do niego powinniśmy zgłaszać uwagi. Jeśli jednak są problemy z reakcją zarządcy, to można poinformować o tym straż miejską, która nałoży wtedy na zarządcę mandat — dodaje Dorota Witkowska.
Oprócz worków ze śmieciami, często przy osłonach lub obok pojemników na odpady, pojawiają się także materace, stare meble, a nawet lodówki. Ekosystem przypomina, że na takie odpady jest miejsce w PSZOK-u, a nie na podwórkach. Zawsze również można poprosić o podstawienie pojemnika na odpady wielkogabarytowe.
— PSZOK-i są czynne od poniedziałku do piątku, w sobotę również przy Michalczyka, a dwa razy w miesiącu także na Janowskiej. Można więc pozbyć się legalnie takich śmieci i nie wynosić ich pod osłonę — wyjaśnia Dorota Witkowska.
Problem śmieci często więc wynika z zaniedbań zarządców, a nawet samych mieszkańców, którzy nie segregują lub nie dbają o czystość na terenach wspólnych.