Euro 2020. Wrocławianie zawiedzeni grą reprezentacji Polski!

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Reprezentacja Polski w piłkę nożną w kiepskim stylu rozpoczęła Mistrzostwa Europy. Biało-czerwoni przegrali pierwszy mecz ze Słowacją 1:2. Polska została drugą drużyną w historii Euro, która w jednym meczu dostała czerwoną kartkę i strzeliła samobója.

– Czuję smutek, bo siatkarze pewnie dziś wygrają, a wczoraj oglądałem mecz Polaków nadzieje były, a wyszło jak zawsze. Uważam, że Hiszpania nas przejedzie, a Szwecja się będzie z nami bawiła. Nie mamy żadnych szans. Tyle pieniędzy zarabiają, że powinni szybko biegać, a oni nawet nie potrafili podać dobrze – mówi Piotr, mieszkaniec Wrocławia.

– Potrzebna jest wszędzie energia w muzyce, a także w sporcie. Jeżeli drużynie chce się biegać, to wtedy się wygrywa. Kazimierz Górski mówił: „Brazylia, Holandia, Belgia, Francja – z wszystkimi wygramy”. Tej drużynie jakby się nie chciało, taka przestraszona. Panowie ma być power – mówi Janusz Cedro, muzyk, wrocławianin.

– Szanse są zawsze, jak mówił śp. Kazimierz Górski – dodaje Marek, wrocławianin.

– Moim zdaniem powinni stawiać na młodszych piłkarzy. Moder potem wszedł na boisko pokazał robotę, a Krychowiak taki już na starość męczy się człowiek i szybkości mu brakuje – zaznacza Bartosz, mieszkaniec Wrocławia.

– Kadra od dłuższego czasu jest mi jakaś obojętna, więc obejrzałem z nudów mecz w sumie – dodaje Iwo.

– Myślę, że jednak gra w reprezentacji, a dla swojego klubu, to coś innego. Lewandowski na pewno nie czuje się tak dobrze z tymi graczami, z którymi tak często nie występuje w jednej drużynie – mówi Kamil, wrocławian.

– Ja oceniam naszą kadrę bardzo dobrze, tylko chłopakom nie wyszło. Za dużo gwiazd jest i wszyscy czekają na Lewandowskiego, a nie na tym to polega. Powinni się teraz przyłożyć do gry – dodaje Zdzisław, mieszkaniec Wrocławia.

Reprezentacji Polski rozegra jeszcze dwa mecze w sobotę z Hiszpanią, a także kolejny z Szwecją. Trzymam kciuki, nadzieja umiera ostatnia.