Film o wrocławskim Manhattanie

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Po polsku Manhattan to tytuł filmu dokumentalnego, którego przedmiotem stało się wrocławskie osiedle sedesowców, znajdujące się przy placu Grunwaldzkim. Przyczyną jego powstania po części stała się pandemia, która uniemożliwiła pokazanie jednej z wystaw w Lizbonie. Pieniądze pozyskane na ten projekt, wykorzystano w inny sposób.

Pomyśleliśmy, że zamiast oddawać te pieniądze. Zróbmy coś, co pokażemy w Portugalii, ale też coś, co przyda się przy innych okazjach, czyli film dokumentalny o najważniejszym dziele Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak czyli osiedle Manhattan przy placu Grunwaldzkim we Wrocławiu – mówi Michał Duda z Muzeum Architektury we Wrocławiu. 

Twórcy filmu dokumentalnego skupili się na społecznej roli Manhattanu oraz relacjach między jego mieszkańcami. 

Punktem wyjścia miał być prosty gest przywrócenia. Mianowicie każdy z tych wieżowców na ostatniej, szesnastej kondygnacji miał zaprojektowaną i zrealizowaną świetlicę, która miała służyć wszystkim mieszkańcom tego bloku jako miejsce spotkań, realizowania mikroprogramu edukacyjnego, kulturalnego – mówi Michał Duda. 

Z mieszkańcami spotkać się postanowili także twórcy filmu, aby poznać ich historię i zbadać, jakie miejsce w ich życiu odgrywa osiedle sedesowców. 

Udało się zrobić z takiej jednej świetlicy studio, w którym rozmawialiśmy z interesującymi ludźmi, którzy mają bardzo ciekawą wiedzę na temat kompleksu, jednocześnie rozmawialiśmy z mieszkańcami, którzy opowiadali nam, jak się tam żyje, jak się mieszka – mówi Michał Duda. 

Architektką wrocławskiego Manhattanu była Jadwiga Grabowska-Hawrylak – ważna postać dla architektonicznej historii Wrocławia. 

Jadwiga Grabowska-Hawrylak była jedną z najważniejszych architektek w tej części Europy, a na pewno najważniejszą we Wrocławiu. Swoją historię z tym miastem związała od 1945 roku, choć urodziła się w 1920 roku pod Przemyślem. Przyjechała tu dopiero na studia i jeszcze na studiach zaczęła pracę przy odbudowie – mówi Michał Duda.  

Postanowiła zbudować coś, co stanie się nowym symbolem tej części Wrocławia. Użyła prefabrykatów, bo była do tego zmuszona, niemniej ze swoim zespołem je zaprojektowała – mówi Łukasz Wojciechowski, architekt.    

Zdarza się tak, że projekt odbiega nieco od formy, jaką ostatecznie przybiera budowla. Tak było również w tym przypadku. 

Po budowie, gdy ktoś do niej przyjeżdżał to przez dwa lata omijała to miejsce i nie pokazywała swoim kolegom po fachu. Ona chciała, żeby to osiedle było białe. Wtedy było ono brudno-betonowe – mówi Łukasz Wojciechowski.  

Dziś tak zwany Manhattan to jeden ze znaków rozpoznawczych Wrocławia. Choć opinie na temat jego estetyki są różne, niewątpliwie jest darzony przez mieszkańców dużą sympatią.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy