– Byłam już w innej galerii, jestem zadowolona, cieszę się niesamowicie! – mówi jedna z mieszkanek Wrocławia
– Zdecydowanie jestem zadowolona, ale powinny być otwierane restauracje, hotele – dodaje kolejna z mieszkanek stolicy Dolnego Śląska
Sklepy w galeriach handlowych znów zostały otwarte, ale niektóre lokale w nich wciąż nie działają. Zamknięte są kina i kluby fitness, a gastronomia działa tylko na wynos. Nadal obowiązuje reżim sanitarny.
– Obostrzenia są takie jak były wtedy kiedy były otwarte, czyli mamy tu ograniczenie co do ilości osób na metr kwadratowy, mamy ograniczenia co do noszenia maseczek. Każdy z najemców dba o środki czystości, czyli dezynfekcja rąk przed wejściem. Pilnujemy również ilości osób, która może przebywać na terenie sklepu – Piotr Wawrzynów z Agencji Fabryka Idei, zajmującej się obsługiwaniem centrów i galerii handlowych.
Otwarto nie tylko sklepy w centrach i galeriach handlowych. Ponownie działają muzea i galerie sztuki. Kolejną zmianą jest zniesienie godzin dla seniorów. Wciąż zamknięte są restauracje, bary, kluby fitness i siłownie. Pomimo zakazów związanych z pandemią koronawirusa ta ostatnia z branży częściowo zdecydowała się wznowić swoją działalność.
– 1600 obiektów dzisiaj jest otwartych i pewnie sukcesywnie będą otwierać się kolejne, ale nie będziemy publikować listy, mapy z otwartymi klubami. Każdy klub we własnym zakresie, własnymi kanałami, często na wewnętrznych grupach będzie komunikował o otwarciu. – mówi Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness
Jak podkreśla prezes Polskiej Federacji Fitness, Tomasz Napiórkowski sytuacja branży fitness jest na tyle finansowo trudna, że nie było innego wyjścia.
– Można albo definitywnie się zamknąć, albo działać w reżimie sanitarnym i dochodzić swoich praw. To nie jest bunt, to ostateczność, o której informowaliśmy od połowy października, że jeśli nie będzie konkretnej daty odmrożenia i będzie niewystarczająca pomoc, to mamy efekt taki jaki mamy – dodaje.
Nowe obostrzenia będą obowiązywały co najmniej do 14 lutego.
