– Od momentu alarmu, który wydaje syrena i pojawiają się powiadomienia na telefonie, mamy 3 minuty w ciągu dnia, żeby się pojawić, w nocy mamy 5 minut – mówi Rafał Rudnicki, prezes OSP Kobierzyce.
– Stara remiza nie spełnia warunków, więc jest pomysł na budowę nowej. To będzie uporządkowanie spraw z naszymi strażami na terenie gminy. Mamy OSP w Pustkowie Żurawskim, Wilczkowskim i w Kobierzycach. Rok temu oddaliśmy wyremontowaną remizę w Pustkowie Żurawskim z zakupem nowego samochodu. Natomiast Kobierzyce mocno odstają w stosunku do tych dwóch jednostek – dodaje Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce.
Obecny budynek OSP Kobierzyce jest za mały. Brak w nim pomieszczeń na nowy sprzęt lub paliwo, które cały czas jest kupowane.
– To jest budynek z lat 80. Pracujemy w trudnych warunkach, bo to jest niecałe 80 metrów kwadratowych. Pracujemy tu razem z naszymi koleżankami i nie mamy osobnych szatni. Musimy przebierać się wszyscy razem – dodaje Rafał Rudnicki, prezes OSP Kobierzyce.
Nowy obiekt to koszt 3 milionów złotych.
– Cieszę się, że w ogóle przetarg doszedł do skutku, bo to naprawdę nie jest takie pewne w tym czasie. W tym roku prace będą rozpoczęte, a w przyszłym zakończone. Nowy obiekt to powierzchnia 340 metrów kwadratowych – dwa stanowiska na samochody bojowe, zaplecze socjalne, sala konferencyjna, parkingi, fotowoltaika, pompy ciepła – wszystko, co nowoczesne będzie w nowej remizie – dodaje Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce.
– Pomieszczenia socjalne będą murowane. Pomieszczenia na samochody będą stworzone z podzespołów. Tam będzie bardzo dużo miejsca – osobne szatnie, łazienki, pomieszczenia magazynowe, gdzie będziemy składować ropę i oleje. Sama hala będzie duża i z możliwością rozbudowy – podsumowuje Rafał Rudnicki, prezes OSP Kobierzyce.
Nowa remiza ma być gotowa w październiku przyszłego roku.