Grupa piłkarzy z Ukrainy wraca do domu. Byli tu prawie 5 miesięcy

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Historię tych chłopaków opowiadaliśmy państwu nie raz. Młodzi piłkarze z Ukrainy przyjechali do Polski na turniej. Kilka dni później w ich kraju wybuchła wojna i nie mogli wrócić do domów. Tutaj zaopiekowała się nimi grupa wrocławskich przedsiębiorców. Zapewnili im niemalże wszystko - zakwaterowanie, wyżywienie, do niektórych przyjechały mamy. Teraz chłopaki mogą wrócić do domu.

Chłopcy byli tu prawie 5 miesięcy. Z dala od domów, niektórzy z dala od rodzin, ale bezpieczni. Po krótkim czasie do Wrocławia przyjeżdżały także mamy młodych piłkarzy. Początkowo wszyscy mieszkali w Zamku Topacz i w Matchpoincie, z czasem powstał Dom Ukraiński przy Ofiar Oświęcimskich, żeby chłopcy mogli normalnie funkcjonować i się uczyć. 

– Sponsorzy bardzo chcieli, żeby funkcjonowała normalna szkoła w trybie stacjonarnym, żeby chłopaki niczego nie stracili. Wtedy zatrudniliśmy nauczycieli i zaczęliśmy lekcje. Najpierw tutaj w Zamku Topacz, potem już w Domu Ukraińskim. Tam pracowaliśmy do końca roku i wszystko było w porządku – mówi Hayjna Vorona, nauczycielka w Domu Ukraińskim.

– Z rodziną od dawna mieszkam w Polsce. Na Facebooku zobaczyłem ogłoszenie jednej z mam, że potrzebują tutaj pomocy i od razu się skontaktowałem z grupą. Jestem z nimi od początku. Teraz bardzo trudno ich pożegnać, nawet zastanawiam się, co ja teraz będę robić – dodaje Michał Onysko, tłumacz, pomagał grupie piłkarzy w trakcie pobytu.

Dziś podjęli wspólną decyzję, że chcą wrócić do domu, jednak mamy nie są w stanie wyrazić tego, co czują, dziękując za pomoc grupie wrocławskich przedsiębiorców.

Bardzo dobrze się tutaj czuliśmy. Nie wiem, jak możemy za to wszystko podziękować. To dla nas wyjątkowe miejsce, gdybyśmy mogli, to byśmy tu zostali na zawsze – mówi Marharyta Trokhova, mama jednego z piłkarzy.

Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają – naszym dzieciom, mamom. My na koniec zrobiliśmy uroczyste zakończenie. Każdy otrzymał certyfikat ze zdjęciem nauczycieli i chłopaków na pamiątkę tej trudnej sytuacji – dodaje Hayjna Vorona, nauczycielka w Domu Ukraińskim.

Wiemy, że nie jest do końca bezpiecznie, ale musimy już wracać do domu, do siebie – mówi Marharyta Trokhova, mama jednego z piłkarzy.

– Dziś jest bezpiecznie, kolejnego dnia nie jest. Sytuacja bardzo się zmienia. Odessa jest teraz linią frontu, ale Kijów jest w miarę spokojny. Chociaż i tak kilka dni temu cztery rakiety przyleciały nad Kijowem. Nikt nie wie, jak będzie, ale mamy nadzieję, że spokojnie i szczęśliwie wrócą do domów i rodzin – podsumowuje Michał Onysko, tłumacz, pomagał grupie piłkarzy w trakcie pobytu.

Piłkarze na koniec rozegrali towarzyski turniej tam, gdzie to wszystko się zaczęło – na dziedzińcu Zamku Topacz.

Zobacz również

„Zdrowa, Aktywna Długołęka” to akcja, która od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem uczestników. W jednym miejscu na mieszkańców czekają bezpłatne badania lekarskie, porady, a także konsultacje specjalistów. Dodatkowo zarówno dla najmłodszych, jak i dla tych starszych uczestników przewidziano liczne atrakcje.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy