-Zaczęło się w liceum, tak naprawdę dlatego, że można było nie iść na lekcję, ale to wchodzi w krew, dlatego zostało to ze mną do tej pory – mówi Krzysztof Buryło, honorowy dawca krwi.
-U mnie to się zaczęło od dzieciństwa. Ja nie wiem, gdzieś tam to cały czas się przewijało i to też się rodziło, nawet chciałem zdawać przed skończeniem pełnoletności, ale to fizycznie było to niemożliwe. Dopiero skończyłem 18 lat to już od razu poszedłem zdawać i to ciągnie się latami – mówi Ireneusz Długosz, honorowy dawca krwi.
– Zaczęło się to jeszcze na studiach i to tutaj we Wrocławiu, kiedy tutaj mieszkaliśmy i tak to trwa już kilkanaście lat – mówi Krzysztof Kaczmarek, honorowy dawca krwi.
-Oj bardzo dawno. Pesel jest bardzo niski, był to 1966 rok. Idąc na komisję wojskową, poprosili mnie wtenczas, czy mogę oddać krew i tak od tego się zaczęło – mówi Zbigniew Szulc, honorowy dawca krwi.
Honorowi dawcy krwi zapytani o to, dlaczego warto to robić, właściwie jednym głosem odpowiedzieli, że warto pomagać.
-Właśnie dlatego, że nie da się go wyprodukować i mamy to poczucie, że pomogliśmy komuś w ten sposób – mówi Krzysztof Buryło, honorowy dawca krwi.
-To nic nas nie kosztuje, praktycznie nic boli, jedynie czasami małe ukucie – mówi Ireneusz Długosz, honorowy dawca krwi.
-To zależy to tylko od człowieka, jeżeli czuje taką potrzebę w sobie, że lubi, że może i jest zdrowy, to na pewno warto – mówi Zbigniew Szulc, honorowy dawca krwi.
-To jest taka rzecz, którą w zasadzie można zrobić bezkosztowo, bezproblemowo, a może pomóc, więc dlaczego nie – mówi Krzysztof Kaczmarek, honorowy dawca krwi.
Wśród bohaterów nie zabrakło ciekawych historii.
-Reprezentuje trzy pokolenia honorowych dawców krwi. Ja oddawałem, syn oddaje i wnuczek oddaje krew. Syn też został odznaczony tym odznaczeniem za zasłużony honorowy dawcy krwi dla zdrowia narodu. Ja też to odznaczenie posiadam, a dziś dostanę takie specjalnie – mówi Zbigniew Szulc, honorowy dawca krwi.
-Kilka razy oddawałam. Kobiety mają troszeczkę mniejszą szansę na częste oddawanie, ale polecam. Jeżeli ktoś chce się zdecydować to nie ma czego się bać i trzeba pójść i to zrobić. Czuję się dumna. To jest chyba normalne. Bardzo mu gratuluje tego poświęcenia i opłaca się dostawać czekolady później do ciasta – mówi Sandra Kaczmarek, żona honorowego dawcy krwi.
-Dałem ponad 20 litrów, natomiast oddawałem też osocze, płytki krwi – mówi Krzysztof Buryło, honorowy dawca krwi.
-Już mam oddane ponad 30 litrów krwi – mówi Ireneusz Długosz, honorowy dawca krwi.
-Ja zawsze mówię za mało, około 25 litrów – mówi Zbigniew Szulc, honorowy dawca krwi.
-Jest to łącznie 20 kilka litrów i nawet dzisiaj po uroczystości jedziemy do punktu oddać krew- mówi Krzysztof Kaczmarek, honorowy dawca krwi.
Krew można oddać od poniedziałku do piątku od 7:00 do 17:30 i także w soboty od 7:30 do 12:00 w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu.