– Ja wam się przyznam, że po dwóch latach to jest moje drugie wyjście na zewnątrz. Po covidzie dopiero wracam do żywych, a jeszcze będąc w takim miejscu, gdzie tak dużo przyjaciół, bo tutaj wszyscy jesteśmy przyjaciółmi dla siebie – mówi Bożena Łoposzko, prezeska Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Chorych w Kobierzycach.
– Ja już jestem któryś raz na tym spotkaniu. To spotkanie jest rewelacyjne, pokoleniowe, uczy dużo pokory. Jak ktoś jest niezadowolony, to właśnie powinien przyjść na takie spotkanie, dlatego że widzi się tutaj różne grupy ludzi, które nawet powinny być smutniejsze, ale się nie dają i są bardzo zadowolone z życia – mówi Jadwiga Kuczyńska, seniorka z Siechnic.
– W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy zaprosić wszystkie nasze grupy społeczne. Dzisiaj tutaj mamy osoby z niepełnosprawnością, mamy seniorów, mamy rodziny zastępcze. Wszyscy, którymi opiekujemy się w ramach szeroko pojętego Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie – mówi Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego.
– Jest to świetna okazja po dwóch latach przerwy covidowej, żeby spotkać się po to, by świętować Powiatowy Piknik Pokoleniowy pod nazwą „Poznajmy się”. Piknik, który ma łączyć pokolenia. Osoby, które przyjechały po to, żeby się zintegrować, pobawić, zapomnieć o tym, co za nami niekoniecznie dobrego, związanego z chorobami, covidem. Taka odskocznia od codzienności – mówi Arleta Szmigielska, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie we Wrocławiu.
– To jest coroczna, cykliczna impreza. Cieszy się bardzo dużym powodzeniem. Zresztą – jak widać dzisiaj – ludzie chcą się spotykać, a szczególnie tego typu ludzie potrzebują takich spotkań. Brakuje im takich spotkań. To jest jakby dla nich odciążenie psychiczne, bo wiedzą, że nie są jedyni – mówi Wiesław Zając, członek zarządu powiatu wrocławskiego.
– To jest rewelacja. My, takie osoby jak ja, i wszyscy uczestnicy, bardzo za takimi spotkaniami tęsknimy. Bo tutaj jest grupa przyjaciół. Wszyscy są dla siebie ciepli, oddani, cieszymy się, jak się spotykamy – mówi Bożena Łoposzko, prezeska Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Chorych w Kobierzycach.
– Widać frekwencja jest, pogoda dopisuje, świetnie jest. Jesteśmy przeszczęśliwi, że mogliśmy pomóc. Zaangażowały się osoby z Jeszkowic, również Koło Gospodyń, panie upiekły ciasta. Ja jako sołtys z radą sołecką po prostu pomagamy w pewnych przedsięwzięciach związanych z przygotowaniem placu – mówi Urszula Wrońska, sołtyska Jeszkowic.
– Podopieczni Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinnie, którym na co dzień pomagamy zza biurka, dlatego tego rodzaju imprezy są również dla nas taką odskocznią i przyjemnym momentem, aby z innej perspektywy spojrzeć na tych naszych podopiecznych – mówi Arleta Szmigielska, dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie we Wrocławiu.