– Wydaje mi się, że w większości miejsc jest dobrze, ale są odcinki, gdzie jest bardzo trudno przejechać i dlatego często jeżdzę też drogą, przez co spotykam się z bardzo dużą frustracją ludzi, kierowców i to właśnie stwarza problem. Na samej drodze warto zrobić po prostu oznaczenia, gdzie jest ścieżka rowerowa i to jasno rozgraniczyć.
– Pewnie jak by było więcej ścieżek rowerowych, to by nie zaszkodziło.
– Z roku na rok przybywa ważnych tras rowerowych i ważnych połączeń. Staramy się tworzyć spójną sieć. Wiadomo, ciągle jeszcze trochę brakuje, ale wyrywamy co roku jakiś ważny fragment tras tak, aby były one dostępne dla rowerzystów – mówi Tomasz Stefanicki, Urząd Miejski Wrocławia.
Wrocławianie zauważają postęp i to że na rowerze po mieście można poruszać się coraz swobodniej.
– Ścieżki są super, rowery są super. Oby ich było jak najwięcej.
– Ścieżki rowerowe są super, zwłaszcza te na Krzyki. Można nimi dojechać w godzinę do pracy. Z dziećmi dojeżdżam rowerami wszędzie i codziennie do szkoły. Tylko rower w tym mieście.
Mimo to we Wrocławiu jest jeszcze dużo do zrobienia. W wielu miejscach konieczna jest poprawa stanu starych lub stworzenia nowych ścieżek rowerowych.
– W tym roku jest to przede wszystkim ulica Karkonoska oraz połączenie w kierunku północnym, ulica Jedności Narodowej. To są ważne łączniki w mieście – dodaje Tomasz Stefanicki.
Wrocławianie chętnie przesiadają się na rower. W ten sposób można się poruszać po mieście zdrowiej i szybciej, między innymi dlatego, że na rowerze łatwiej ominąć remonty drogowe, których jest we Wrocławiu bardzo dużo. W dobie pandemii rower to także o wiele bezpieczniejszy środek komunikacji niż na przykład transport zbiorowy.
– Do roku 2018, czyli ostatniego kompleksowego badania ruchu, był wyraźny wzrost udziału podróży rowerowych w transporcie we Wrocławiu – o 6,5 proc. w stosunku z badaniem przeprowadzonym na początku minionej dekady – mówi Tomasz Stefanicki.