Czarne, rude, wielokolorowe – bez względu na kolor w upale cierpią tak samo. Najgorzej czują się jednak psy małe, z długą sierścią i gładką i oczywiście starsze. O udar, omdlenie, zawał serca – tak samo jak i u ludzi – nietrudno. Jak wtedy pomóc?
- – Jeśli chodzi o pomoc zwierzętom to nie mam pojęcia. Nie, nie, w sumie nie. Pewnie przyniosłabym mu wody i zaniosła w cień i wezwała pomoc – mówią wrocławianie.
I to byłoby bardzo ważne, ale najczęściej liczy się czas i trzeba pomóc natychmiast. Zasady są podobne jak w przypadku pomocy ludziom. Najpierw sprawdza się drożność dróg oddechowych. Potem ważne jest ułożenie psa, by zacząć sztuczne oddychanie.
- – Jeśli zwierzak jest nieprzytomny to dokładnie w takiej pozycji. My jesteśmy za pieskiem, żeby głowa była skierowana w tę stronę. Bo jak się zwierzak ocknie to nas ugryzie. Zwierzę jest często w szoku, może je coś boleć – mówi Monika Ławniczak, Ekostraż Wrocław.
Jeśli wyczuwamy tętno, a nie czujemy oddechu musimy zacząć sztuczne oddychanie. Zasady podobne jak u ludzi – dwa wdechy do nosa i 30 uciśnięć na klatkę piersiową. I tak 20 minut.
- – Jeżeli do 20 minut nie uda nam się zwierzaka przywrócić, to musimy odpuścić – mówi Monika Ławniczak, Ekostraż Wrocław.
- – Często się mówi o ludziach jak pomagać, a zwierzętom w ogóle. Ja prawdopodobnie bym nie wiedziała – mówi wrocławianka.
Rzeczywiście, od paru lat z wiedzą na temat udzielania pierwszej pomocy ludziom jest znacznie lepiej.
- – Trzeba zorientować się czy my jesteśmy bezpieczni. Potem zobaczyć czy możemy uklęknąć przy osobie poszkodowanej, sprawdzamy czy oddycha, a potem prosimy, żeby ktoś wezwał pomoc – mówi wrocławianka.
Takie szkolenia trzeba powtarzać i jest taka możliwość.
- – Szkolenia są w Przestrzeni Trzeciego Wieku, to część WCRS. Szkolenia są bezpłatne, można zapisać się, tam jest krótki formularz zgłoszeniowy. Trzeba wejść na stronę wcrs.wroclaw.pl – mówi Karolina Olejnik, koordynatorka Wrocławskiej Akademii Pierwszej Pomocy.