Jan Szurmiej – prawdziwy człowiek teatru

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
W okresie Wszystkich Świętych wspominamy tych, którzy już odeszli. 3 czerwca bieżącego roku odszedł między innymi Jan Szurmiej, aktor, reżyser, dyrektor artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu. Na swoim koncie miał ponad 100 realizacji reżyserskich. Na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu stworzył 10 premier. Sceniczni koledzy i koleżanki z głębokim smutkiem przyjęli wiadomość o jego śmierci. Jak sami wspominają, Jan Szurmiej był prawdziwym człowiekiem teatru.

Jan, Janek. Janek był człowiekiem, któremu dobrze z oczu patrzy. O wielkim sercu, niezwykłej aurze, dobroci. Był człowiekiem, który pochylał się nad naszymi bolączkami. Był prawdziwym człowiekiem teatru – wspomina Bożena Baranowska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Pierwsza premiera w reżyserii Jana Szurmieja w Teatrze Polskim we Wrocławiu ujrzała światło dzienne 4 marca 1989 roku. Był to spektakl „Ósmy krąg”. W kolejnych latach widzowie Teatru Polskiego we Wrocławiu mogli między innymi zobaczyć inne wyreżyserowane przez niego tytuły, takie jak „Ania z zielonego wzgórza”, „Pierścień i róża”, „Krwawe gody”, „Xięgi Schulza” czy też „Czas na mnie”.

Z Jankiem spotkałem się pierwszy raz w Teatrze Polskim. Obdarował mnie trzema rolami w swoich trzech spektaklach. Dwie główne. To bardzo dla mnie zaszczytne, wyjątkowe spotkanie i w ogóle praca z Jankiem, codzienność z Jankiem, jego dowcipy, fajeczka wspólna, rozmowy… – mówi Dariusz Bereski, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Kiedy byłam studentką PWST, zawsze marzyłam, że stanę na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu i pan Jan to moje marzenie spełnił, za co jestem mu przeogromnie wdzięczna, że mogę być w tym zespole, że mogę ten zespół budować na nowo, że dostałam wspaniałe role do zagrania i przede wszystkim za to zaufanie, którym mnie obdarzył – mówi Magdalena Różańska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Z Jankiem Szurmiejem spotkałem się pierwszy raz 38 lat temu. Pracowałem wtedy w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, gdzie dyrektorem był Jan Prochyra, któremu bardzo, bardzo nie szło, właściwie był już na wylocie. I wtedy pojawił się Janek Szurmiej ze „Sztukmistrzem z Lublina”. Później ten spektakl otrzymał tytuł „Spektaklu roku”, najlepszy spektakl w Polsce. Fama szła za spektaklem wielka. Maciek Tomaszewski, który grał Jaszę, a benzyna wtedy, przypominam, była reglamentowana, mógł na hasło „Sztukmistrz z Lubina” tankować do woli, ile tylko chciał, byle tylko miał bilety na „Sztukmistrza” – opowiada Andrzej Gałła, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Janku, jakoś nie potrafię oswoić się z myślą, że już nie zobaczę Cię na schodach przy Bogusławskiego, tak pięknie ubranego jak zawsze, z papierosem w ręku. Dziękuję Ci za wszystkie wspólne chwile, jakie przeżyliśmy na scenach Teatru Współczesnego, Teatru Polskiego. Dziękuję Ci za tyle przepięknych doznań – dziękuje zmarłemu koledze scenicznemu Aldona Struzik, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Zobacz również

Piąte Koło Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ we Wrocławiu po 25 latach działalności otrzymało sztandar ufundowany m.in. przez gminę Długołęka. Dla członków Koła przekazanie sztandaru to bardzo ważny moment, który jest symbolem uznania dla ich dotychczasowej działalności.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy