– Tak jak ponad 100 lat temu, ktoś, nie wiem, czy myśląc o nas, ale zasadził poprzedni kasztanowiec w tym miejscu. Dzisiaj my na pewno myśląc o przyszłych pokoleniach wrocławian i o przyszłych pokoleniach ossolińczyków również sadzimy nowe drzewo – mówi dr Łukasz Kamiński, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
– Tu jest depozyt naszej historii, naszej pamięci, także działalności artystycznej. I ten kasztan, który też wierzę głęboko, że ukorzeni się i będzie się tak samo dobrze czuł, jak ten poprzedni. We Wrocławiu zależy nam na pielęgnowaniu tradycji, kultywowaniu kultury – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
– Ossolineum jest we Wrocławiu i jest częścią tkanki tego miasta. W tym roku otworzyliśmy Ossolineum tak że fizycznie ta brama jest o wiele częściej otwarta i widzimy, jak dobre skutki to przynosi. Mnóstwo wrocławian tutaj przychodzi – mówi dr Marek Mutor, wicedyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
– To jest instytucja otwarta. Powinna być otwarta. Dysponuje fantastycznymi zbiorami. Część tych zbiorów znalazła się w Ossolineum, dzięki współpracy z nami. Tak, to dotyczy np. ostatnich zakupów, które zostały dokonane przez miasto, a następnie przekazane w darze przez prezydenta Wrocławia właśnie Ossolineum. Myślę tutaj o Listach Wojaczka czy różnego rodzaju artefaktach związanych z życiem Henryka Sienkiewicza. Tego typu już sięgając do odleglejszych historii, dotyczy to przede wszystkim rękopisu Pana Tadeusza – mówi Jerzy Pietraszek, dyrektor Wydziału Kultury UM Wrocławia.
