- – Wydawałoby się, że to jest bardzo proste, bo wszyscy zdajemy egzamin na prawo jazdy i wiemy, że dojeżdżając do przejazdu kolejowo-drogowego, otrzymujemy kilka informacji. Po pierwsze są znaki informujące, że zbliżamy się do takiego skrzyżowania. Krzyż św. Andrzeja dodatkowo przypomina nam o tym, że będziemy przejeżdżać przez tory. Często na przejazdach kolejowo-drogowych ustawiony jest znak stop. To jest pierwszy punkt, na który powinniśmy zwrócić uwagę – że nie jest to informacja – jakbyś chciał, to się możesz zatrzymać, tylko jest to jednoznaczna informacja – koła powinny przestać się obracać, powinny się zatrzymać – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Przede wszystkim nie należy ignorować znaków – kierowcy muszą zwracać uwagę na sygnalizację świetlną i dźwiękową. Jeśli czerwone światła znajdujące się przed przejazdem mrugają, to znak, że zaraz nadjedzie pociąg i trzeba się zatrzymać. Przy przejeździe na ulicy Zwycięskiej dodatkowe zabezpieczenie stanowią półrogatki. Przypominamy, że nie należy opuszczać skrzyżowania, kiedy rogatki zaczynają opadać, a po przejeździe pociągu, trzeba poczekać aż rogatki podniosą się do końca.
- – Nie próbujmy slalomem omijać tych zamkniętych półrogatek, dlatego że tego typu zachowanie kończy się tragicznie – wjeżdżamy wprost pod pociąg albo niektórzy kierowcy potrafią wjechać w bok pociągu. Przejazdy – tak jak ten na ulicy Zwycięskiej – dodatkowo zabezpieczone są czerwonymi polami, które zdecydowanie wskazują miejsca, na które nie powinniśmy wjeżdżać, bo obowiązuje przed wszystkimi skrzyżowaniami – zarówno kolejowymi, jak i drogowymi – jedna zasada: nie wjeżdżamy na skrzyżowanie, jeśli z drugiej strony nie mamy miejsca na zjazd, dlatego że zatrzymujemy się na środku skrzyżowania, blokujemy drogę innym kierowcom, a w przypadku przejazdu kolejowo-drogowego, ustawiamy się na torach w miejscu, gdzie przejeżdża pociąg – podkreśla Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
- – Proszę zwrócić uwagę – na tym przejeździe zastosowane są półrogatki, co niestety skłania naszych rowerzystów do omijania ich slalomem, także często do opierania się na tych rogatkach, które po prostu zostają wtedy wyłamane. Również piesi, rodziny z dziećmi nie czekają, aż ta sygnalizacja zostanie wyłączona i przekraczają ją, gdy jeszcze nie powinni tego robić – dodaje Barbara Magaburyś, Komenda Regionalna Straży Ochrony Kolei we Wrocławiu.
Ważną kwestią są również żółte naklejki umieszczone w dwóch miejscach – tam, gdzie są krzyże świętego Andrzeja i na słupkach, z których odchodzi ramię rogatki. Tam podane są trzy informacje – indywidualny numer przejazdu, numer alarmowy 112 i numery do służb technicznych.
- – Jeśli jest zagrożenie życia – zgasł nam samochód na przejeździe, doszło do kolizji drogowej na przejeździe, nie możemy z samochodem zjechać, dzwonimy na numer 112, podajemy indywidualny numer przejazdu, operator tego numeru przy współpracy z kolejarzami, może spowodować, że ruch pociągów zostanie wstrzymany. Jeśli dojeżdżamy do przejazdu, przejazd jest dłużej zamknięty, widzimy, że naszym zdaniem sygnalizacja niewłaściwie pracuje, ale nie ma zagrożenia życia, dzwonimy na jeden z numerów do służb technicznych i podajemy, że jest taka sytuacja – wyjaśnia Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Jeśli każdy z kierowców będzie stosować się do przepisów, zwiększy to bezpieczeństwo zarówno uczestników ruchu drogowego, jak i pasażerów pociągów.