Już w pierwszych dniach obowiązywania przepisów na Dolnym Śląsku posypały się mandaty. Funkcjonariusze grupy „SPEED” zatrzymali ukarali kilku kierowców, którzy dostali najwyższe kary – 2500 złotych. Rekordzistką była kierująca Audi, która na S5 jechał z prędkością 204 km/h przy dozwolonych 120 km/h. Kierowca BMW przy ograniczeniu do 80 km/h miał na liczniku 153 km/h. Również dostał wysoki mandat i 10 punktów karnych. Nowy taryfikator wprowadza znaczne podwyżki – za przekroczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę można dostać mandat w wysokości do 400 złotych.
– Jeśli przekroczymy prędkość o 31 km/h więcej, to możemy zostać ukarani mandatem w kwocie 800 złotych. Jeśli jednak rażąco przekroczymy tę prędkość, bo najwyższy pułap to o 71 km/h, wówczas mandat to 2500 złotych. Również manewr wyprzedzania w sposób niezgodny z przepisami, na przykład przy ostrych zakrętach oznaczonych znakami, to 1000 złotych. Jeśli nie ustąpimy pierwszeństwa pieszemu na przejściu na pieszych, nawet jeśli nie dojdzie do kontaktu, to mandat wynosi 1500 złotych. Wszelkie zachowania niezgodne z przepisami w obrębie przejścia dla pieszych to 1500 złotych. Kwota spora, ale gra toczy się o życie i zdrowie uczestników ruchu drogowego, w tym przypadku pieszych – mówi mł. asp. Przemysław Ratajczak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Wzrosły mandaty, ale nie zmieniły się wykroczenia, za które kierowcy mogą zostać ukarani. To między innymi niedozwolona prędkość, ale także nieodpowiednie zachowanie przy przejściu dla pieszych i nieustąpienie pierwszeństwa.
– Wszelkie zachowania na przejazdach kolejowych. Pamiętajmy o tym, że jakiekolwiek zdarzenia – zderzenia auta z pojazdem szynowym, z pociągiem, to są zdarzenia bardzo poważne. Wszelkie zachowania typu omijanie zapór, wjazd na przejazd kolejowy, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia – tutaj trzeba trzeba się liczyć z karą 2000 złotych. Jazda tak zwanym korytarzem życia, kiedy kierowcy udrożnią przejazd dla pojazdu uprzywilejowanego, które jedzie ratować czyjeś życie, a któryś z kierowców będzie chciał przyspieszyć jazdę i wykorzysta korytarz życia, to musi się liczyć z mandatem nawet 2500 złotych – dodaje mł. asp. Przemysław Ratajczak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Nowe przepisy przede wszystkim zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Policjanci podkreślają, że nawet prędkość o nawet 10 kilometrów mniejsza może uratować życie. Od 17 września kierowcy łamiący prawo poczują nowy taryfikator z podwójną mocą, ponieważ zaczną obowiązywać podwójne stawki w przypadku drugiego popełnienia wykroczenia w ciągu dwóch lat. Czas więc zacząć jeździć wolniej.