– Rośnie, przerosła nas wszystkich. Mnie więcej 1-2 kg przybiera dziennie – mówi Radosław Ratajszczak, przez ZOO Wrocław
– Narodziny nosorożycy to wielki sukces prezesa i całej ekipy ZOO Wrocław – dodaje Tsewang Namagyal, ambasador republiki Indii.
Sukces wrocławskiego ZOO jest tym większy, że gatunek nosorożca indyjskiego jest zagrożony wyginięciem. W ostatnim roku na świat przyszło zaledwie 7 osobników.
– Wielkie święto. Nie tylko dlatego, że ZOO Wrocław hoduje nosorożce indyjskie i jest w tym elitarnym gronie, ale także dlatego, że od wielu lat wspieramy ochronę innych skrajnych zagrożonych gatunków z Indii, poprzez wspieranie Parku Ochrony w Manas – tłumaczy prezes ZOO Wrocław.
Wybór imienia odbywał się poprzez głosowanie w mediach społecznościowych. Zwyciężyło Kiran, co oznacza Promyk Słońca.
– Było kilka do wybory, każde w języku hindi. Zostało Kiran, myślę, że dobrze zwłaszcza biorąc pod uwagę trudny dla nas wszystkich czas.
– Promyk nadziei w tych trudnych czasach – podsumował ambasador republiki Indii.
Całą rodziną nosorożców opiekują się przede wszystkim pracownicy ZOO, którzy dbają, żeby zwierzętom niczego nie brakowało.
-Karmimy je pięć razy dziennie. Zaczynamy o 7:00, kończymy o 16:00. Sprawdzamy czy wszystko w porządku, jak ich samopoczucie i oczywiście sprzątamy – zdradza Maciej, pracownik ZOO Wrocław.
Swój wkład dodaje co miesiąc także firma Paclan, która od 10 lat wspiera finansowo wrocławskie ZOO.
– Wiele lat temu pomyśleliśmy, że to taka akcja, która przyniesie wymierne korzyści, będzie dobra biznesowo i też interesujemy się zwierzętami. Najpierw opiekowaliśmy się parą zebr, a teraz całą rodziną nosorożców – podsumowuje Marta Krokowicz, firma Paclan.
Jak przyznają pracownicy, większość opieki nad nosorożycą sprawuje matka. Póki co młoda Kiran nawet na krok jej nie odstępuje.