– Te działania, które wykonujemy wspólnie jako wiele różnych organizacji, są po prostu bardziej skuteczne, ale mamy dużą różnorodność osób w Koalicji, czyli mamy ekspertów, i ludzi, którzy stricte zajmują się przyrodą, transformacją energetyczną lub dobrobytem mieszkańców Wrocławia ogólnie pojętym. Nie tylko przyrodą i klimatem, ale też kwestiami transportu. Prezydent ma w tej chwili ma 30 dni, aby odpowiedzieć nam na nasze wnioski. Oczywiście, liczymy na to, że odpowiedź będzie pozytywna, a czy tak będzie – zobaczymy – mówi Weronika Mazurek, Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu.
– Prezydent od samego początku kadencji mówił o tym, że zmiany klimatyczne, ochrona przyrody, zieleni jest dla niego niezwykle ważna. Znajdujemy się na skwerze Wrocławianek. To piękne miejsce kosztowało 3 miliony złotych i takich miejsc powstało kilkadziesiąt od początku kadencji. Mamy tutaj sto nowych drzew, 7 tysięcy roślin, niezwykle cenną inwestycję przyrodniczą. Takie w pełni nowe, zrewitalizowane inwestycje od początku kadencji zajmują sto hektarów na terenie Wrocławia – mówi Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Wrocławia.
Wśród wymienionych terenów znalazły się między innymi Las Rędziński, Mokrzański, Mokradła Parku Wschodniego, Stawy Swojczyckie oraz Park Pilczycki. W sumie jest ich 26.
– W tej sprawie składamy te wnioski. One służą temu, aby prezydent Jacek Sutryk poprzez RDOŚ oraz kontakt z Radą Miejską zainicjował proces ustanawiania rezerwatów, zespołów przyrodniczo-krajobrazowych i użytków ekologicznych na tych wskazanych terenach. Jest to proces, który trochę potrwa. Nie spodziewamy się, że to się wydarzy w ciągu miesiąca – mówi Weronika Mazurek, Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu.
– Zdecydowana większość z tych terenów, o których dzisiaj powiedzieli społecznicy, już jest chroniona planistycznie w postaci studium miejskiego albo planów miejscowych. Zdecydowana większość z tych terenów jest przeznaczonych wyłącznie na zieleń i takie te tereny też pozostaną, ponieważ są chronione planistycznie. Niektóre z tych terenów już teraz są chronione także w innej formie prawnej, czyli na mocy ustawy. Na przykład w postaci Natury 2000 albo w postaci użytku ekologicznego. Prowadzimy także badania naukowe, jak likwidować wyspy ciepła, czego przykładem jest projekt Grow Green na wrocławskim Ołbinie. To jest właśnie taki projekt badawczy, który pozwala nam niestandardowo wprowadzać zieleń w tę zabetonowaną część miasta, tak aby odpowiedzieć na wyzwania klimatyczne, które dla prezydenta Wrocławia są absolutnym priorytetem – mówi Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Wrocławia.
Aktywistom zależy na ochronie tych terenów także ze względu na wartości edukacyjne.
– Najlepsze terenowe lekcje przyrodnicze możemy czasem zrealizować już po drugiej stronie ulicy – w najbliższym lesie, bądź nad rzeką. Tylko takie bezpośrednie doświadczanie przyrody zapewnia z nią więź – dodaje Beata Baranowska, Akcja Miasto.
– Na nasze zlecenie naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzą takie pełne analizy przyrodnicze, właśnie po to, aby można było chronić także kolejne obszary na mocy Ustawy o ochronie przyrody. Jednym z przykładów są pola irygowane. To jest tysiąc hektarów. Tam analiza trwała aż dwa lata. Ona właśnie się kończy. Za kilka miesięcy poznamy wyniki badań ekspertów i jeśli one potwierdzą nasze przypuszczenia, że jest to bardzo cenny teren przyrodniczy, to on oprócz tego, że jest chroniony w planie miejscowym z przeznaczeniem na zieleń, będziemy mogli go chronić w postaci użytku ekologicznego – dodaje Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Wrocławia.
– To są obszary, które wytypowaliśmy właśnie ze względu na te cechy. Cenne, warte ochrony, niechronione, zagrożone. Natomiast ta lista nie jest zamknięta. Każdy z was może zgłosić jeszcze swój obszar, który spełnia te warunki i jesteśmy w stanie to zweryfikować. To są głównie obszary mokradłowe, łąkowe i leśne. Wiadomo, że takie obszary są najbardziej narażone, po pierwsze na skutki zmiany klimatu, czyli przede wszystkim na wysychanie, a po drugie na biodegradację, czyli zamieranie, co dotyczy lasów – dodaje Małgorzata Piszczek, Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu.
– Oczywiście, przeanalizujemy każdy z tych wniosków. To 26 obszarów i każdy z nich zostanie przeanalizowany. Pamiętajmy także, że my cały czas prowadzimy tego typu badania. W ubiegłym roku powstał specjalny dokument, w którym znajdują się praktycznie wszystkie te obszary i właśnie na mocy tego specjalnego dokumentu zostały zlecone te ekspertyzy przyrodnicze. Gdy poznamy wyniki ekspertyz, to wtedy będziemy mogli wiedzieć, czy, a jeśli tak, to na jakim obszarze możemy dodatkowo ustawowo chronić te obszary przyrodnicze – podsumowuje Przemysław Gałecki, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Wrocławia.