–Możemy badać m.in. zróżnicowanie siedliskowe tych trzech lokalizacji, w których wieszamy budki oraz sukces lęgowy ptaków. Możemy tutaj badać wpływ zanieczyszczenia światłem, jeśli w parkach są postawione lampy oświetlające ścieżki do spacerowania. Możemy również badać wpływ siedliska, ponieważ to są rzeczywiście różne siedliska, różny skład gatunkowy mamy drzew, różny wiek. To wszystko może wpływać na biologię, ekologię ptaków. Tak że tematów tutaj na pewno jest dużo – mówi dr Marta Cholewa, Pracownia Biologii Lasu Uniwersytetu Wrocławskiego.
–W ramach tego, że jestem studentem i też wolontariuszem w Pracowni Biologii Lasu, to miałem okazję odwiedzić Puszczę Białowieską. Natomiast jeśli chodzi o same budki, to to jest mój pierwszy raz. Pierwszy raz się mogę zapoznać z zasadami wieszania budek. To są trzy różne siedliska, w których zasady prawdopodobnie będą trochę różne. Będziemy mieli też do czynienia z innymi gatunkami ptaków i ten wpływ środowiska na ptaki jest naprawdę szczególnie ciekawy, jeśli chodzi o te zmienne siedliska. Więc jestem bardzo podekscytowany tym wszystkim, co tutaj mogę zobaczyć – mówi Jakub Zając, student na Wydziale Nauk Biologicznych UWr.
To, gdzie takie budki się pojawiają ma bezpośredni wpływ na to, czy ptaki będą chciały je zasiedlić.
–Dokładne opisanie takiego mikrosiedliska wokół wieszanej budki również może mieć wpływ na różne aspekty biologii ptaków, więc to też możemy badać. Z tego powodu zbieramy te dane właśnie o dokładnej lokalizacji budek, na jakim drzewie wieszamy budkę, na jakiej wysokości nad ziemią, jak grube jest to drzewo. Także to wszystko może mieć znaczenie – mówi dr Marta Cholewa, Pracownia Biologii Lasu Uniwersytetu Wrocławskiego.
Oprócz budek dla ptaków w Parku Świetlików pojawiły się również budki dla nietoperzy i wiewiórek.
–Te wszystkie rodzaje budek będą tu rozwieszane w Parku Świetlików, ale również w planie jest Park Tysiąclecia, ta część leśna i zadrzewienie przy ulicy Kosmonautów. Tam chcemy też właśnie tych kilkanaście budek powiesić. Są to na razie te trzy rejony. Chcemy zobaczyć, jak ten program się potoczy, jakie będą tego efekty. Na pewno te budki też będą monitorowane. Zobaczymy, jaki z tego będzie efekt w postaci ilości zasiedleń – mówi Radosław Gil, Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
–Jestem ciekawy, jak to pójdzie dalej i może już nie ja, ale moi koledzy z młodszych roczników, będą mieli okazję napisać bardzo fascynujące rzeczy w pracach dyplomowych. Naprawdę bardzo się cieszę, że mogę dołożyć do tego swoją cegiełkę – mówi Jakub Zając, student na Wydziale Nauk Biologicznych UWr.