– „Kopertę życia” senior wypełnia sam, drukowanymi literami – jakie leki przyjmuje, jakie choroby przechodzi, czy jest na coś uczulony. Ta koperta ma naklejkę i magnes. Wyobrażamy sobie taką sytuację, kiedy przyjeżdża ratownik i widzi, że koperta jest czy w lodówce, czy na niej. Otwiera ją i może podjąć dobre działania wobec osoby, która na przykład jest nieprzytomna – mówi Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
– To na pewno jest nieoceniona pomoc dla nas, jako ratowników medycznych, którzy pracują w systemie państwowego ratownictwa medycznego. To pomoże skrócić niesienie tej skutecznej pomocy – mówi mówi dr Paweł Gawłowski, ratownik medyczny.
– Mąż stracił przytomność, upadł. Wyzwaliśmy pogotowie. Dzięki temu, że oni mieli wszystkie dane, można go było od razu przewieźć do odpowiedniego szpitala, na odpowiedni odział. To nadzwyczaj pomogło. Mnie zresztą też. Jak byłam po zawale syn też nie bardzo wiedział co robić, ale przyjechało pogotowie i wtedy też od razu tę kopertę przedstawił – mówi Iwona Wachowicz, mieszkanka Wrocławia.
– Optymalnym rozwiązaniem byłoby poświadczenie tych danych przez lekarza rodzinnego, który z jednej strony uwiarygadnia, a z drugiej może trochę bardziej fachowym językiem też do nas przemówić. Natomiast jeśli senior sam wypełni taką kartę informacyjną, oczywiście też jest to bardzo dobre rozwiązanie. Istotne jest to, żeby oznaczyć miejsce gdzie ta koperta się znajduje. Lodówka jest takim sprzętem, który znajduje się w większości naszych mieszkań, a przyczepiona na magnes ona raczej nie spadnie i nie przemieści się – mówi dr Paweł Gawłowski.