– To zawsze jest pytanie, które na końcu zweryfikuje parkiet. Wierzymy, że organizacyjnie podołamy wyzwaniu, a obecność trenera Mijovicia, szkoleniowca uznanego za jednego z perspektywicznych młodych trenerów w Europie, już doświadczonego w rozgrywkach także EuroCupu, pomoże. Wierzę, że będzie potwierdzeniem tego, że nie będziemy w tych rozgrywkach tylko występowali, ale będzie nas stać na to, aby odgrywać w nich rolę drużyny, która będzie próbowała podgryzać te wielkie europejskie marki – mówi Michał Lizak, prezes WKS-u Śląska Wrocław.
Śląsk chce osiągnąć w tym sezonie jeszcze więcej, pod wodzą nowego szkoleniowca Petara Mijovicia. 39-latek z Czarnogóry ma doświadczenie na europejskich boiskach, teraz podpisał 3-letni kontrakt z wrocławskim klubem. Podkreśla, że przed nim i zespołem duże wyzwania, bo w europejskich rozgrywkach grają ci najlepsi.
– Chcemy zobaczyć, gdzie jesteśmy w tym wszystkim. Chcemy zbudować zespół w najlepszy możliwy sposób, a później, po dobrej selekcji zawodników, spróbować zmierzyć się ze wszystkimi zespołami – podkreśla Petar Mijović, trener I zespołu WKS-u Śląska Wrocław.
Chociaż nie można jeszcze mówić o konkretach, Śląsk otrzymał dokumenty zgłoszeniowe do EuroCupu, czyli drugich najważniejszych i najmocniejszych rozgrywek w Europie. W połowie czerwca powinno być wiadomo, czy wrocławski zespół zagości na parkietach EuroCupu.
– Dwie dziesięciozespołowe grupy, a więc osiemnaście meczów każdego zespołu, znane europejskie marki. Bez wątpliwości można powiedzieć, że to druga liga w Europie po rozgrywkach Euroligii, więc wierzę, że wielka koszykówka powróci do Wrocławia – wyjaśnia Michał Lizak, prezes WKS-u Śląska Wrocław.
– Jest to bardzo duże wyzwanie sportowe, logistyczne i finansowe. Trzeba pamiętać, że EuroCup zmienił swoją formę prowadzenia rozgrywek – dodaje Andrzej Adamek, asystent I trenera WKS-u Śląska Wrocław.
I dlatego Śląsk buduje skład na miarę europejskich boisk. Do zespołu dołączył właśnie Jakub Karolak, który w ubiegłym sezonie reprezentował Legię Warszawa. Obecnie jest topowym zawodnikiem polskiej ligi. Do przyjazdu do Wrocławia skłoniły go ambitne plany i możliwość występu na europejskich parkietach.
– Myślę, że bardzo ambitne plany klubu – gra w europejskich pucharach. Ogromna marka na polskiej mapie i to, że z sezonu na sezon idzie coraz lepiej. W niedawno zakończonym sezonie drużyna Śląska zdobyła brązowy medal. Świadczy to o tym, że ma ambitne plany i brnie do przodu – mówi Jakub Karolak, zawodnik WKS-u Śląska Wrocław.
Śląsk w kolejnym sezonie również będzie stawiać na młodych zawodników, którzy pod wodzą Duszana Stojkova będą szlifować swoje umiejętności na parkietach I ligi i rotować między drużynami.
– Trener Dusan Stojkov buduje niezależny skład, który będzie w dużej mierze trenował indywidualnie i grupowo, poza treningami pierwszego zespołu, ale wierzę też, że ci gracze, którzy będą znajdowali się w rotacji trenera Mijovicia w tej dużej liczbie minut też znajdą tam swoje minuty i będą mieli szansę się rozwijać. Na pewno Śląsk pod tym względem jest unikalnym projektem, jeśli chodzi o Polskę – podkreśla Michał Lizak, prezes WKS-u Śląska Wrocław.
Gra Śląska w europejskich rozgrywkach to wielka szansa dla samego klubu, zawodników, ale także kibiców, którzy szczególnie po przerwie spowodowanej pandemią, są spragnieni sportowych emocji.