– Produkujemy ozdoby przez cały rok na okrągło. Tutaj nie ma żadnej przerwy w produkcji. Po nowym roku zaczynamy produkcję bombek na następne święta – dodaje Paweł Zduński, formowacz bombek w spółdzielni “Szklany świat” w Krośnicach.
– My postawiliśmy właśnie na to, żeby tworzyć bombki z lat 70-tych. To są bombki, które mają duszę. Ludzie o nich pamiętają i wracają do nich. Niektórzy wysyłają do nas swoje stare bombki albo zdjęcia bombek, jeśli je mają, a my to odwzorowujemy – wyjaśnia Marzena Hofman, prezeska spółdzielni “Szklany świat” w Krośnicach.
Każda bombka przechodzi przez kilka etapów – najpierw szklana rurka i palnik, potem srebrzenie i dekorowanie.
– Do produkcji ozdób używamy specjalnego szkła. Są to rurki sodowo-wapienne. Jest to zupełnie inne szkło niż to jakiego używamy na co dzień w domu. Taką rurkę rozgrzewamy w ogniu nad palnikiem gazowym do temperatury około 1000 stopni. Tyle mniej więcej trzeba, aby to szkło się rozgrzało, stało plastyczne i można było z niego formować ozdoby – mówi Paweł Zduński, formowacz bombek w spółdzielni “Szklany świat” w Krośnicach.
Bombki z Krośnic wyjeżdżają także za granicę – do Niemiec, Niderlandów i Stanów Zjednoczonych. Rocznie powstają ich tysiące.
– My mamy święta przez cały rok – mówi Marzena Hofman, prezeska spółdzielni “Szklany świat” w Krośnicach.
A dzięki temu, każde bożonarodzeniowe drzewko ozdobione bombkami przypomina o magii świąt.