– Banksy to artysta, którego twarzy do tej pory nie poznaliśmy, a jednocześnie artysta, którego prace są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Spotkać je można na murach dużych miast na całym świecie i spotkać je można tutaj również na Czwartym Peronie. To oczywiście nie są oryginały. To są rekonstrukcje namalowane rękoma artystów z Nowego Jorku, z Berlina i z Warszawy — mówi Anita Kaczmarska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w Szklarskiej Porębie.
Organizatorzy wystawy uzyskali aprobatę artysty na prezentację rekonstrukcji jego pracy. Banksy wie o wystawie i jej założeniach i nie wyraził sprzeciwu na jej otwarcie.
– Banksy zasłynął w świecie street art właśnie tym niezwykłym językiem artystycznym, językiem sztuki, językiem sztuki ulicznej oraz niezwykłymi instalacjami — mówi Anita Kaczmarska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w Szklarskiej Porębie.
Każde dzieło jest ciosem uderzającym prosto w najgłębsze zakamarki naszej świadomości. Niektórzy uważają go za geniusza i bohatera, inni za wandala i oszusta. Jedno jest pewne – Banksy nie pozostawia nikogo obojętnym.
– Wystawę zdecydowanie warto zobaczyć. My pojawiamy się raz na jakiś czas w Szklarskiej Porębie i w ogóle często zaglądamy zobaczyć, co się dzieje w galerii, bo trzeba zacząć od tego, że co jakiś czas są bardzo ciekawe inicjatywy, więc przede wszystkim dlatego się tutaj pojawiliśmy. Jeżeli chodzi o samego Banksy’ego, to jest to raczej nazwisko, którego nie trzeba przedstawiać zbyt wielu osobom, bo jego prace są wyraziste. Jest o nich dużo w mediach, w Internecie — mówi Daria Cichoń, mieszkanka Lubina.
Jest to wystawa nieautoryzowana i można ją oglądać do 25 lutego.
– Część obrazków, wydaje mi się, że ludziom się mogła przewinąć wcześniej. Jest to jednak zbiór dość duży, który się tutaj znajduje. One są też opatrzone komentarzem, aczkolwiek one są na tyle wyraziste, że wydaje mi się, że te obrazy powodują, że jakiś komentarz w głowie się pojawia — mówi Daria Cichoń, mieszkanka Lubina.
– Jest artystą, który sprzeciwia się systemowi. Jest artystą antysystemowym i poprzez swoje prace i ten niezwykły język, jaki wypracował, tak naprawdę chce trafiać do naszych sumień. Chce dzielić się miłością. Chce mówić o tym, że system został zbudowany na egoizmie, a ten egoizm prowadzi do faszyzmu, do totalitaryzmu, prowadzi do nadmiernego konsumpcjonizmu. I on o tym w swoich pracach mówi, abyśmy się otrząsnęli i trochę zastanowili się, co nakręca ten świat i czy to jest na pewno to, co jest dla nas ludzi dobre i dla nas wszystkich, całego świata — mówi Anita Kaczmarska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w Szklarskiej Porębie.
