Pan Rafał sprzedaje choinki we Wrocławiu od kilkunastu lat, ale od 2018 roku część ze sprzedaży przekazuje na Fundację Na Ratunek Dzieciom Z Chorobą Nowotworową.
– W poprzednim roku przekazaliśmy około 34 tysięcy złotych. Ogólnie przekazaliśmy ponad 100 tysięcy złotych. Z każdej choinki, czy to jest choinka duża, dwu i pół metrowa, czy nawet mała 60 centymetrowa, przekazujemy 10 zł z każdej sprzedanej choinki – mówi Rafał Gigiel, Choinkowy Las.
– To jest ogromna pomoc. W takich kwestiach liczy się każda złotówka, liczy się każde najdrobniejsze wsparcie, bo ono przekłada się właśnie na to, że możemy wdrażać nowe programy diagnostyczne, możemy wdrażać nowe metody leczenia. Możemy dbać o ozdrowieńców, którzy mają później dużo większe szanse, dużo większe ryzyko na to, że ponownie wróci albo ten, albo inny nowotwór – mówi Michał Woyczyński, Fundacja Na Ratunek Dzieciom Z Chorobą Nowotworową
Po świętach pieniądze trafiają do chorych dzieci.
– Pieniądze, które trafiają do nas z „Choinkowego Lasu”, jak i także z innych zbiórek, które prowadzimy przez cały rok, są przeznaczane na dwa główne cele. Po pierwsze, na wypełnianie naszej misji, którą jest nieustanne wsparcie i pomoc dzieciom, nastolatkom, chorym onkologicznym, a także ich rodzicom i opiekunom. Dodatkowo idą też na zrealizowanie naszej wizji, którą jest świat, w którym nowotwory dziecięce są w 100% uleczalne – mówi Michał Woyczyński, Fundacja Na Ratunek Dzieciom Z Chorobą Nowotworową.
We Wrocławiu jest 11 takich stoisk, tę listę można sprawdzić na stronie choinkowylas.com
– Każdy ma swoje indywidualne gusty w zależności od tego, czy klientowi zależy na zapachu choinki, czy na tym, żeby jak najdłużej trwała. Oczywiście też istotną sprawą jest to, ile kto ma miejsca, więc myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na pewno największą popularnością mimo wszystko cieszy się jodła kaukaska ze względu na to, że wygląda najładniej i najdłużej trzyma igły – mówi Rafał Gigiel, Choinkowy Las.
Wybór między żywą a sztuczną może być całkiem prosty.
– Obecnie ponad 99% choinek pochodzi z plantacji, które są sadzone po to i uprawiane dlatego, że kupujemy te żywe choinki przez średnio 10 lat, bo tyle średnio choinka ma na stoisku. Produkują mnóstwo tlenu, jednocześnie absorbują dwutlenek węgla. Później mogą być użyte m.in. na kompost. Szybko się rozkładają, w przeciwieństwie do sztucznej choinki, której rozkład trwa nawet 500 lat. Przy jej produkcji zużywa się mnóstwo ropy, gazów. Potem przy przy tym, jak ona się rozkłada, do środowiska uwalniane są szkodliwe substancje. A poza tym święta są czasem miłej atmosfery miłości, nadziei. Słowo sztuczna nie pasuje do tego wszystkiego – mówi Rafał Gigiel, Choinkowy Las.
Przed świętami można też w inny sposób obdarować dzieci z Przylądka Nadziei, także te które święta spędzą w szpitalu.
– W tym czasie przedświątecznym prowadzimy także akcję „Podaruj prezent”. To już któryś rok. Z kolei na naszej stronie podarujprezent.naratunek.org znajduje się lista takich sugerowanych upominków. To są głównie książki, zabawki edukacyjne, książki. Takie materiały przeróżne, plastyczne. Można sobie wybrać dowolne rzeczy stamtąd i przynieś do nas, do biura fundacji, na ulicę Ślężną i to znaczy, że każdy z tych prezentów to jest przynajmniej jeden uśmiech dziecka. Można takie akcje zorganizować u siebie w biurze, w instytucji, w miejscu pracy – mówi Michał Woyczyński, Fundacja Na Ratunek Dzieciom Z Chorobą Nowotworową.