– Taki podstawowy czas obsługi pasażera przylatującego na kontroli paszportowej to koło 30-35 sekund, dzięki bramkom ten czas skróci się do 15 sekund – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu.
Z nowych ośmiu bramek będą mogły skorzystać osoby pełnoletnie, będące obywatelami Unii Europejskiej. Przez bramki podróżujący przechodzą pojedynczo. Pierwszy krok nowej kontroli granicznej to przygotowanie swojego dokumentu biometrycznego, czyli paszportu lub dowodu osobistego.
– Przykładamy dokument i w tym momencie są pobierane dane z paszportu. Jest wszystko wysyłane do baz, a potem jest robione zdjęcie, które jest porównywane z tym w dokumencie – mówi Szymon Kowalik, pracownik firmy Enigma.
Jeżeli wszystko się zgadza, to bramka się otwiera i kończy się kontrola graniczna. Bramki zostały zakupione, dzięki funduszom z ministerstwa, a te z kolei zapewnił wojewoda dolnośląski.
– Drogi sprzęt w związku z tym, to jest finansowane z budżetu Państwa. Atrybutem każdego kraju jest obrona i ochrona granic, więc to jest naturalne – podkreśla Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.
Co ważne nowe bramki nie zastąpią strażników granicznych, lecz wspomogą ich pracę.
– Te cztery bramki będą obsługiwane przez dwóch funkcjonariuszy, a zazwyczaj było tutaj ich czterech, więc 50% załogi w tym miejscu będzie mogła zająć się innymi zadaniami – dodaje płk Tomasz Michalski, komendant Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Takie nowe bramki wykluczają możliwość posłużenia się podrobionym dokumentem, a dzięki podłączeniu do baz danych Straży Granicznej taki sposób kontroli pozwala wykryć, czy podróżni nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa.