— Polacy! To my, to my! Bliskie pani hasła? Mojemu sercu tak. Polska dla Polaków? Europa dla białych. A reszta co? Do wora! A wór do jeziora. Pani mówi poważnie? No a co, nie? Pytam. Europa dla białych, Polska dla Polaków. A reszta? Nie ma, nie liczy się reszta.
— Polak w Polsce gospodarzem! Z tym się utożsamiamy. Co pana tak pociąga w tych hasłach? Polska, polskość, pani, my, razem. Polska dla Polaków? Tak, nie, nie tylko. Ale oni tak krzyczą? Nie powinni. No ale tak krzyczą. Nie wszyscy.
— Skończyłem, gdy zaczęli krzyczeć Polska nie banderowska. To jest prowokacja, nie podoba mi się to. Ukraińcy nie mają w tej chwili nic wspólnego z banderyzmem.
— Fajnie, że potrafią się wszyscy zjednoczyć. Nie wszyscy. No nie wszyscy, ale jest spokojnie. Jest impreza dobrze zabezpieczona.
— To jest Polska nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera! Pokojowo idziemy, żeby świętować 104 rocznicę niepodległości, jakieś takie hejtowskie hasła to nie nasze. Rano była radosna, rodzinna parada. Ta jest specyficzna – narodowców, nacjonalistów. Ale my chcemy ją odczarować.
— Pani jest lepsza bo jest biała? Tak. A w czym pani jest lepsza? Bo jestem białą, w swoim kraju, jestem czystą rasą, nieskażoną.
— Raczej nie zaliczamy się do tej grupy Polaków. Czyli stop ukrainizacji nie? Nie. Polak w Polsce gospodarzem? Tak, nie. Jesteście przeciwni Brukseli, UE? Zależy o czym mówimy. Ja przeciwna nie jestem.
— Płaczą Niemcy, płacze Francja. Tam się kończy demokracja. Co panią skłoniło do tej manifestacji? Bóg, honor, ojczyzna, no i te kolory i victoria. No a hasła Stop ukrainizacji? Pola w Polsce gospodarze? Ja tego nie głoszę. Ale idzie pani w tym marszu. Nie szkodzi, ale idę na końcu…
— PiS PO jedno zło.