Matury 2024 ruszyły. Jak przed egzaminami czują się uczniowie?

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Co roku przełom kwietnia i maja to dla osób kończących szkoły średnie czas intensywnej nauki. Egzaminy maturalne to ostatni sprawdzian wiedzy i dla wielu przepustka na wymarzone studia. W tym roku matura rozpoczyna się 7 maja klasycznie od egzaminu pisemnego z języka polskiego.

We wrocławskim Liceum Ogólnokształcącym nr III nastroje były raczej dobre. Uczniowie nie bali się polskiego na poziomie podstawowym.

Pozytywnie, trzeba z uśmiechem pójść i dobrze, z piosenką, „matura, matura” lecimy – odpowiada jedna z uczennic.

Maturzystka pytana o to, na który egzamin przygotowuje się najbardziej, odpowiada:

Ani na matematykę ani na polski w sumie, bo na historię sztuki, ale chciałabym mieć dobry wynik dla własnej satysfakcji. Żeby było. Dla siebie, na starość, żeby spojrzeć i być zadowolonym.

Na wysoki wynik dla własnej satysfakcji nie liczą wszyscy licealiści.

Myślę, że u nas w klasie jest tylko jedna osoba, która faktycznie się interesuje tym polskim. My tak naprawdę tylko zaliczyć – wyjaśnia uczeń LO.

Większość osób faktycznie zależy, żeby byle 30% i dalej już przedmioty ścisłe na politechnice i może na uniwersytecie – dopowiada jego kolega.

Ja się czuję całkiem przygotowany. Ostatnich kilka dni spędziłem na powtórkach lektur oraz epok i myślę, że to się przyda i będzie dobrze. Dzisiaj mamy setną rocznicę wydania „Przedwiośnia”, więc po cichu na to liczę – odpowiada licealista.

Myślę, że może też być „Lalka”, bo jest ten taki cykl na internecie i wychodziło, że teraz jest „Lalka”. Także szczerze na to liczę, bo lubię „Lalkę”. Byle, żeby nie było „Dziadów cz. III” i „Kordiana” – ma nadzieję jego kolega.

Młody maturzysta nie miał szczęścia. Na egzaminie z polskiego pojawił się i „Kordian” i „Dziady, cz. III”. Na szczęście dla niego, oba w dość ograniczonym zakresie, nie jako temat rozprawki.

Egzamin, który odbędzie się w niedalekiej przyszłości, a który najbardziej martwi uczniów, to ustna część języka polskiego. Obawy budzi fakt, że przy dużym stresie coś istotnego może wypaść im z głowy.

No bo tu niestety nie można chwilę posiedzieć, pomyśleć samemu, tylko trzeba na bieżąco i dość szybko myśleć i mówić, tak że będzie to na pewno trudniej – wyjaśnia maturzysta.

Tak, też mi się wydaje, że to jest najtrudniejsze ze wszystkich egzaminów, które piszemy, znaczy, które mamy – dopowiada inny.

No, to jest stresik, nie powiem, że nie, ale też trzeba pozytywnie, bo jak się wejdzie zestresowanym, no to wiele się zapomina. Też trzeba pokazać komisji, że się potrafi coś i że się chce powiedzieć. Tak mi się wydaje, że to też dużo daje – odpowiada licealistka.

O odczucia z matury, nazywanej czasem egzaminem dojrzałości, zapytaliśmy też tych, którzy ten etap życia mają już za sobą, a więc studentów.

Śmieję się sama z siebie, dlaczego się tak stresowałam w ogóle, bo teraz co pół roku mam taką minimaturę i ustną i pisemną, tak że cieszę się, że miałam taką możliwość przejścia takiej matury, faktycznie tego egzaminu dojrzałości, bo zostałam wrzucona na głęboką wodę, tak jak w zasadzie każdy z nas, bo teraz to jest co pół roku. Studia są i ta sesja jest co pół roku, więc to niczym się w zasadzie nie różni od samej tej matury w wieku 19 lat – mówi studentka z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Egzaminy maturalne potrwają do 24 maja, a na ich wynik uczniowie poczekają z niecierpliwością do 9 lipca.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy