Mieszkańcy Leśnicy protestują – boją się o swoje bezpieczeństwo

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Skrzyżowanie ul. Miodowej i Kaczorowskiego - mieszkańcy osiedla Leśnica i pobliskich miejscowości, domagają się, aby na tej krzyżówce powstała sygnalizacja świetlna, ponieważ jest tutaj bardzo niebezpiecznie i często dochodzi do kolizji.

Mieszkańcy wyszli na ulicę i zablokowali skrzyżowanie. To już druga manifestacja mająca na celu pokazanie, że w tym miejscu sygnalizacja świetlna jest konieczna, bo ludzie, którzy tu mieszkają, boją się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci.

– Przed budową obwodnicy leśnickiej, rada osiedla niejednokrotnie zwracała się do miasta o wybudowanie albo ronda albo świateł. Zostało to potraktowane negatywnie. Mam tutaj dokumenty, że radni osiedlowi obecnej kadencji złożyli do miasta powiadomienia o tych wypadkach, z prośbą, żeby została założona sygnalizacja świetlna —
mówi Bronisław Piela z komitetu protestacyjnego.

Podczas protestu zbierano podpisy pod listą popierającą zbudowanie na skrzyżowaniu ul. Miodowej i alei Kaczorowskiego sygnalizacji świetlnej. Podpisało ją kilkadziesiąt osób, głównie mieszkańcy osiedla, którzy codziennie jeżdżą tędy do pracy i szkoły.

– My już tu protestujemy drugi raz. Władze miasta są głuche na nasza apele. Chcielibyśmy, żeby to skrzyżowanie, przy którym mieszkamy, przy którym ja mieszkam i moja rodzina mieszka, żeby się stało bezpieczne, żeby wybudowano tutaj albo rondo albo jakąś sygnalizację świetną – mówi Bartosz Smoliński, mieszkaniec Leśnicy.

– Chcemy bezpiecznego wyjazdu. Wyjechanie z ulicy Miodowej na Ratyń, czy z powrotem, na obwodnicę, graniczy z cudem, szczególnie w okresie wzmożonego ruchu, czyli w godzinach szczytu. To jest tak codziennie. Walczymy praktycznie o przeżycie na tej krzyżówce. Tu jest co chwilę jakaś stłuczka. Policja zesłania się tym, że statystyki mówią, że tutaj jest jeden wypadek w roku. To jest nieprawda — mówi Lidia Krzyżaniak z komitetu protestacyjnego.

Wydział Inżynierii Miejskiej przeprowadził analizę, z której wynika, że to miejsce jest bezpieczne i dobrze oznakowane. Są tu wymalowane przejścia dla pieszych i pasy dla rowerów oraz jest ograniczenie do 40
km/h. Mieszkańcy jednak nie czują się bezpiecznie i wnioskują do miasta o poprawę bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu

Z uwagi na sygnały o przekraczaniu prędkości przez kierowców, miasto zwróciło się z prośbą do Inspekcji Transportu Drogowego o przeprowadzenie analizy możliwości zainstalowania na tej drodze odcinkowego pomiaru prędkości i wiemy już, że ITD zajmuje się tą sprawą. Niestety zgodnie z polskimi przepisami, straż miejska, która działa w naszym imieniu już od kilku lat nie ma pozwolenia na korzystanie z fotoradarów – mówi Mikołaj Czerwiński z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Jaki będzie wynik działań Inspekcji Transportu Drogowego, na to będziemy musieli jeszcze chwilę zaczekać, a mieszkańcy deklarują, że będą protestować aż do skutku.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy